Jolanta Kwaśniewska często sprawia wrażenie osoby oderwanej od rzeczywistości. Kilka lat temu udzieliła „Gali” wywiadu, w którym żaliła się, że w trudnych czasach komunizmu zaznała takiej biedy, że musiała wraz z rodziną żywić się owocami morza. Mieli też z mężem ogromne trudności z zakupem mebli ogrodowych. Jak wyznała wtedy Jolanta:
Robiłam kalmary a la flaczki i szyszki z płatków owsianych. Kiedy udało nam się kupić meble ogrodowe, to byliśmy tak szczęśliwi, że od razu wyprawiliśmy przyjęcie dla przyjaciół.
Gdy po zakończeniu drugiej kadencji w Pałacu Prezydenckim, Kwaśniewska szukała pomysłu na siebie, postanowiła zostać propagatorką zdrowego stylu życia wśród seniorów. Niestety, jej rady, by emeryci i renciści żywili się komosą ryżową, szparagami i dorszem w migdałach, a urlopy spędzali koniecznie w Alpach, nie spotkały się z powszechnym zrozumieniem.
Jolanta Kwaśniewska skarży się na los pierwszej damy
Kwaśniewska lubi też chwalić się w wywiadach, że jako pierwsza dama przecierała swoim następczyniom szlaki. Jak przypomina, zawód stylisty nie był wtedy jeszcze rozpowszechniony w Polsce, więc nad swoim wizerunkiem musiała pracować sama. Jak ujawnia w rozmowie z tygodnikiem „Wprost”:
Wszyscy oczekują, że pierwsza dama będzie godnie reprezentowała kraj, prasa ocenia jej ubiór czy fryzurę. Ta presja nie jest łatwa. Pewnie nie uwierzycie, ale będąc małżonką prezydenta, sama płaciłam za wszystkie ubrania, sama się czesałam i robiłam makijaż. Zdawałam sobie sprawę, że wszystko jest ważne - jak mam obcięte włosy, czy mam odpowiedni makijaż, jak jestem ubrana. Małe rzeczy, które w moim prywatnym życiu nie miały znaczenia, tu urastały do rangi sprawy wagi państwowej..
To rzeczywiście musiała być ogromna odpowiedzialność… Na szczęście Jolanta znalazła w sobie wystarczający hart ducha, by sprostać właściwemu wyborowi garsonki. Jak wspominała w programie „Siła kobiet”, było to trudne, bo w ogóle nie czuła tego stylu:
Zawsze byłam nieszczęśliwa, że prezydentowa tak bardzo jest obserwowana, że w tych mundurkach spędziłam 10 lat. Ubierałam się wbrew sobie, ponieważ tak naprawdę te kostiumiki, takie "sukienusie", to nie jest to, co kocham. Dobrze się czuję w sportowej elegancji. Lubię ubrać się z takim zadziorem i czasem tak się ubieram.
Widać, jak się męczyła?
Zobacz też:
Cichopek zmieniła zdanie w sprawie rozwodu. Co na to Hakiel?
Ida Nowakowska pozuje u boku hollywoodzkiej gwiazdy. Jest nie do poznania








***








