Reklama
Reklama

Jolanta Kwaśniewska dawno nie była tak wściekła! "Myślałem, że nikt już tego nie sp***"

Jolanta Kwaśniewska (63 l.) udzieliła wywiadu tygodnikowi "Wprost". Była pierwsza dama jest oburzona obecną sytuacją polityczną w naszym kraju...

W ostatnim czasie Jolanta rzadko udzielała się w mediach. Jej kariera telewizyjna też przystopowała. Teraz postanowiła najwyraźniej nieco o sobie przypomnieć. W wywiadzie dla tygodnika "Wprost" Kwaśniewska nie zostawia suchej nitki na obecnym rządzie i przeprowadzanych przez PiS reformach.

"Pamiętam, że kiedy w grudniu 2005 r. byliśmy z mężem na zaprzysiężeniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miałam taką myśl. 'Pracowaliśmy przez 10 lat na maksa, ale są efekty. Sprawy Polski idą w dobrą stronę, nikt już tego – mówiąc kolokwialnie – nie s*******'. Widzę, że mój optymizm był przedwczesny. To, co się dzieje z sądami, te nocne zmiany, prezydent wyrywany w nocy niemal w piżamie, żeby podpisać sędziowskie nominacje… Trzeba to powiedzieć głośno: to nie jest norma!" - oburza się Kwaśniewska. 

Reklama

W dalszej części wywiadu nie omieszkała wbić szpili obecnej prezydentowej, której media zarzucają zbyt małą aktywność publiczną i krytykują to, że nie zabiera głosu w ważnych dla Polaków sprawach.

"Mówiłam sobie: to, że mieszkam w Pałacu Prezydenckim, kelnerzy podają mi do stołu, a limuzyna wozi mnie na spotkania, nie może być treścią mojego życia. Zabieranie głosu w ważnych społecznie sprawach oraz pomaganie ludziom to była moja powinność" - wyznaje.

Wiele osób ponoć wciąż ją namawia, aby czynnie zaangażowała się w politykę. W końcu wciąż Kwaśniewska cieszy się sporym poparciem i sympatią polskiego społeczeństwa. Na to się jednak nie zanosi. Jolanta przypomina, że parę lat temu już raz za same tylko plotki o jej politycznych planach słono zapłaciła...

"Absurdalne przesłuchanie przed Komisją Śledczą ds. Orlenu, do mojej fundacji przyszło 10 panów w kominiarkach, zabrali nam dokumentację, twarde dyski... Ktoś najwyraźniej postanowił przyciąć Kwaśniewskiej skrzydła, żeby tylko nie myślała o wejściu do polityki. Przyznam, że swoje przecierpiałam, nie mam przecież słoniowej skóry" - dodaje. 

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama