Johnny Depp może odetchnąć z ulgą. Proces między nim a Amber Heard zakończył się i to na jego korzyść. 59-latek zapewne dostanie teraz z powrotem wiele propozycji udziału w różnych filmach, po tym, jak jego dobre imię zostało oczyszczone z zarzutów. Aktor przebywa obecnie w Wielkiej Brytanii, w jednym z hoteli w Birmingham. Ostatnie zdjęcia paparazzi mogą jednak nieco zaniepokoić jego wiernych fanów.
Johnny Depp został wyprowadzony z hotelu w Birmingham
Zdjęcia, które obiegły zagraniczne media, pokazują Deppa w obstawie dwóch ochroniarzy, którzy wyprowadzają go z hotelu. Aktor ubrany jest w marynarkę, czarne jeansy, charakterystyczny szalik oraz duże okulary przeciwsłoneczne. W lewej ręce trzymał biały kubek.
Okazuje się, że osoby, które wyprowadzały Deppa, pracowały w ochronie i starały się zapewnić mu należyte bezpieczeństwo. Pod hotelem, w którym przebywał 59-latek, pojawiło się sporo jego fanów. Niektórzy z nich byli bardzo natarczywi i właśnie dlatego potrzeba była ochrona.


Johnny Depp po procesie bawi się w Wielkiej Brytanii
Kilka godzin przed zrobionymi zdjęciami Depp bawił się w najlepsze w jednej z indyjskich restauracji. Na swoje wydarzenie zaprosił ponad 20 osób. Na uroczystej imprezie można było zjeść dania kuchni indyjskiejj, a także napisać się drogich koktaili.
Jak czytamy na stronie pagesix.com, Johnny miał zapłacić za nią ponad 62000 dolarów, czyli około 270 tysięcy złotych.
Co Johnny Depp wygrał w "procesie dekady"?
Johnny Depp powinien otrzymać od Amber Heard 10 milionów dolarów odszkodowania oraz 5 milionów dolarów za straty moralne, które z powodu ograniczenia zapisanego w prawie w Wirginii, gdzie toczył się proces, musi zostać zmniejszone do 350 tysięcy dolarów. Łącznie na jego konto bankowe powinno trafić 10 milionów 350 tysięcy dolarów.
Zobacz też:
Karol Klementowski był ulubieńcem widzów TVP. Co się z nim stało?








