Kiedy we wrześniu zeszłego roku przyszła na świat jej druga córka, Joanna na krótki czas zupełnie zniknęła z polskiego show-biznesu.
Serial „Przyjaciółki” ze względu na ciąże i urlopy macierzyńskie trzech z czterech głównych bohaterek został zawieszony do wiosny tego roku, a pierwsze odcinki programu „Got To Dance. Tylko Taniec”, w których pokazywane są castingi do show, nakręcono wcześniej.
Aktorka spędziła więc krótki beztroski czas w swoim szwedzkim domu wraz z mężem i córkami.
Ale już kilka tygodni później pojawiła się w nagrywanych na żywo odcinkach 4. edycji „Got To Dance. Tylko Taniec”. Wymagało to od niej pewnego poświęcenia.
Przylatywała raz w tygodniu na dzień lub dwa, zawsze z młodszą Stellą, którą karmiła wciąż piersią. Czasem zabierała też starszą córkę, a czasem Emma zostawała w domu pod opieką taty.
Zapewne to właśnie wtedy aktorka uznała, że łatwiej będzie jej wrócić do pracy na „pełen etat”, gdy będzie mieszkać z córkami na miejscu w Warszawie, a osobą, podróżującą między krajami, będzie jej mąż.
"Wkrótce małżonkowie rozpoczęli poszukiwania odpowiedniego domu, blisko lotniska i centrum stolicy.
Oglądali również działki, na których dopiero planowano inwestycje, w końcu aktorka wybrała wykończony dom.
Tuż po przeprowadzce zatrudniła dwie nianie do swoich córek i wróciła na plan serialu" - czytamy w "Na Żywo".
Jej kariera miała znów ruszyć z kopyta, ale nic takiego się nie stało...
Dziś aktorka zapewne zastanawia się, czy jednak podjęła słuszną decyzję, przenosząc się do Warszawy.
Zdjęcia do trzeciego sezonu „Przyjaciółek” właśnie się zakończyły i na razie nie wiadomo, czy powstanie czwarty sezon.
W telewizji aktorka najwcześniej ma szansę dostać jakąś posadę dopiero na jesieni, kiedy stacje telewizyjne ruszą z nową ramówką i programami.
Jeśli więc żadne inne propozycje zawodowe się nie pojawią, za chwilę Joanna nie będzie miała co robić w Polsce.
Czy zdecyduje się wówczas na przeprowadzkę z powrotem do Szwecji?
Wydaje się to bardzo prawdopodobne. Może nie na stałe, ale na kilka wiosenno-letnich miesięcy na pewno.
Wszak nie od dziś wiadomo, że nic tak nie szkodzi małżeństwu, jak odległość, a dla aktorki rodzina jest ponoć najważniejsza.











