Osiem miesięcy temu została mamą po raz drugi. I choć Joannę Koroniewską cieszy każda chwila z córeczką, to powoli zaczyna myśleć o tym, by wrócić do pracy.
W październiku ubiegłego roku, kiedy była w zaawansowanej ciąży, w spektaklu „Intryga” zastąpiła ją Anna Czartoryska.
Wtedy wydawało się, że Jan Englert i producentka sztuki, prywatnie jego żona Beata Ścibakówna, tylko czekają aż aktorka dojdzie do formy po urodzeniu maleństwa i przywrócą jej angaż. Ale czas płynie, a telefon Joanny milczy…
Przyjaźń i wspólna praca
"Ania jest bardzo utalentowaną aktorką, Beacie świetnie się z nią pracuje. Panie i ich rodziny polubiły się też prywatnie" – zdradza w rozmowie z „Na żywo” jeden z pracowników Teatru Kamienica, gdzie spektakl miał premierę cztery lata temu.
"Teraz, kiedy aktorzy jeżdżą ze sztuką po całej Polsce, w ekipie cały czas jest Anna. O tym angażu zdecydowała Beata" – dodaje informator.
Rodziny Englertów i Niemczyckich niedawno, podczas wspólnych wczasów w Juracie, miały okazję jeszcze mocniej zacieśnić znajomość.
Wszyscy mieszkali w eleganckim hotelu Bryza, należącym do państwa Niemczyckich, teściów Czartoryskiej.
"Joanna widzi, że jej konkurentka mocno zżyła się z Beatą i obawia się, że w tej sytuacji jej powrót do roli stoi pod znakiem zapytania. Liczyła na to, że Beata przypomni sobie o niej. W ostatnich latach była to dla niej jedyna okazja do zaprezentowania swojego talentu na teatralnej scenie" – przyznaje źródło tygodnika.
"Joanna ma jedynie nadzieję, że jej talent nie został tak zupełnie zapomniany" - dodaje informator.
***
