Reklama
Reklama

Jest decyzja sądu ws. Dariusza K.!

Dariusz K. (38 l.) miał nadzieję, że wyjdzie na wolność i tam poczeka na proces. Sąd właśnie podjął decyzję w tej sprawie.

Minęły już trzy miesiące od dnia, gdy były mąż Górniak jadąc autem pod wpływem narkotyków, śmiertelnie potrącił kobietę na przejściu dla pieszych.

Ponieważ został aresztowany wówczas tylko na trzy miesiące, jego adwokaci robili wszystko, by muzyk mógł wyjść zza krat i pozostać na wolności do czasu rozprawy sądowej.

Prokuratura złożyła jednak wniosek o przedłużenie aresztu o kolejne trzy miesiące, a Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa właśnie przychylił się do niego - dowiedział się magazyn "Twoje Imperium".

Reklama

"Chcielibyśmy zakończyć śledztwo do końca października i skierować akt oskarżenia do sądu" - mówi prokurator Paweł Wierzchołowski, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów.

Byłemu mężowi Górniak postawiono zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem środka odurzającego - grozi za to 12 lat więzienia. Jeśli jego obrońcy wykażą, że spowodował wypadek nieumyślnie, za kratkami spędzi tylko osiem lat.

"Przy dobrym obrocie sprawy skończy się na wyroku w zawieszeniu" - mówi "Newsweekowi" adwokat Tadeusz Wolfowicz, dodając, że obrońcy Darka K. będą próbowali udowodnić, iż muzyk "był po spożyciu", a nie "pod wpływem" kokainy.

Dodatkowo policja do badań pobrała jedynie próbkę moczu, zapominając o krwi, co daje obronie kolejny argument: badanie było niepełne!

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Dariusz Krupa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama