Reklama
Reklama

Jarosław Bieniuk: pierwsza taka decyzja po śmierci Ani Przybylskiej. Piłkarz podjął wyzwanie!

Jarosław Bieniuk (37 l.), były piłkarz i dyrektor piłkarskiej akademii Lechii Gdańsk, codziennie przekonuje się, że nie jest łatwo wychowywać samemu troje dzieci. Niebawem przed sportowcem kolejne wyzwanie!

Dwa lata temu odeszła jego partnerka, aktorka Anna Przybylska (†36 l.), mama Oliwii (14 l.), Szymona (10 l.) i Jasia (5 l.).

- Wcześniej starałem się być tym rodzicem od uszczęśliwiania dzieci. W tej chwili muszę grać dwie role i być sprawiedliwy. Próbuję ich nie rozpuścić - wyznał niedawno Jarosław Bieniuk w programie śniadaniowym TVN.

- Nie jest nam łatwo. Czasami człowiek traci cierpliwość. Popełniałem błędy jako ojciec i pewnie jeszcze parę błędów popełnię. Jednak myślę, że zmierzamy wszyscy w dobrym kierunku.

Reklama

Ten dobry kierunek od początku wyznaczała Anna Przybylska. Pilnowała, aby dzieci miały ciepły i radosny dom, w którym zawsze są rodzice. Z tych też powodów Jarosław Bieniuk niedawno podjął niezwykle ważną decyzję.

- Zamieszkała z nami moja mama. Tata też cały czas tutaj przebywa, a mama Ani, czyli babcia Krysia, wpada i pilnuje wszystkich organizacyjnych spraw, rachunków. Moja mama zajmuje się bardziej stroną kulinarną. Jesteśmy bardzo zgraną rodziną, trzymamy się razem i na pewno tak jest dużo łatwiej - mówi sportowiec.

Siłą tej rodziny są też dobre wspomnienia, zwłaszcza te z okresu Bożego Narodzenia. 27 grudnia zawsze świętowano urodziny Ani, a potem był sylwester i rodzinny wyjazd w góry, na narty. Także w tym roku Jarosław zaplanował śnieżne atrakcje dla swojej trójki.

- To jest taka tradycja. Wszyscy umiemy jeździć na nartach. Od małego dzieciaki są przyzwyczajone do takich wyjazdów i już nie mogą się doczekać - zdradza. A po powrocie na Jarosława Bieniuka czekają nowe obowiązki, bo właśnie podpisał kontrakt z TVN i pojawi się w roli trenera jednej z dziecięcych drużyn w programie "Mali giganci".

Nauczony wcześniej przez ukochaną rozważa każdą propozycję pracy w mediach, bo wie, że tak może zapewnić dzieciom finansowy start w dorosłość. W pogodzeniu obowiązków pomogą mu jego rodzice i teściowa. Deklaruje, że jest szczęśliwy, jednak za bardzo nie wybiega w przyszłość, bo zdaje sobie sprawę z tego, jakie życie potrafi być przewrotne i tragiczne.

Wiadomo za to, że powstanie film o życiu Anny Przybylskiej pt. "Gwiazda". Wyreżyseruje go Radosław Piwowarski. Kogo obsadzi w roli głównej - to na razie pozostaje tajemnicą.

Początkowo na ekranizację nie zgadzała się ani mama Ani, Krystyna Przybylska, ani Jarosław Bieniuk, obawiając się, że reżyser skupi się na ostatnim etapie życia aktorki - chorobie, cierpieniu, a nie pokazaniu Ani taką, jaka była w życiu - uśmiechnięta, pełna radości, z błyskiem w oku.

W końcu jednak dali zielone światło Piwowarskiemu, zastrzegając, że obraz musi być pogodny i dawać ludziom radość. Nie chcą bowiem rozdrapywania ran.

- Doceniam to, że mam zdrowie, że mam zdrowe dzieci, że codziennie mogę wstać do pracy - mówi Jarosław Bieniuk.

***

Zobacz archiwalny wywiad z Anną Przybylską:

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Bieniuk | Anna Przybylska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy