"Przeważył jeden argument Małgorzaty" - mówi w wywiadzie dla "Vivy". "Powiedziała: Nie widzę powodu, żeby być jeszcze jedną dziewczyną Nowickiego".
Jak to się stało, że dawni kochankowie odnaleźli się po trzydziestu latach?
"Wysłałam do niego SMS-a, że obejrzałam film z nim i wróciły wspomnienia naszego cudnego czasu" - tłumaczy Potocka.
Dalej poszło jak z płatka. Po dwóch latach Jan poprosił tancerkę o rękę. "Kupił mi trzy pierścionki" - chwali się Potocka. "Z koralem, granatem i kolorowym szkiełkiem na odpuście w Kowalu. Wręczał mi je po kolei, w różnych odstępach czasu. Zapytał: Zostaniesz moją żoną?".
Para obecnie czeka na ślub...








