Temat przemocy domowej to dla wielu osób nadal temat tabu.
Jakiś czas temu wyszło na jaw, że Nigella Lawson była bita przez męża. Mężczyzna nawet na oczach innych ludzi, w restauracji stosował wobec niej przemoc!
Wszyscy zapewne pamiętają także zdjęcia posiniaczonej i zakrwawionej Rihanny, zrobione tuż po tym, gdy pobił ją Chris Brown.
W polskim show-biznesie ze łzami w oczach Katarzyna Figura także wyznała, że mąż znęcał się nad nią.
Teraz przyznała się do tego także piosenkarka Jamelia.
Wykonawczyni hitu "Superstar" powiedziała w rozmowie z Kaye Adams, że wiele lat temu doświadczyła przemocy ze strony swojego ówczesnego chłopaka.
Mężczyzna był na tyle brutalny, że bił także ich córeczkę.
Piosenkarka dotąd nikomu o tym nie mówiła.
W wywiadzie wyjaśniła, dlaczego milczała przez tyle lat.
"Czułam, że nikt mnie nie zrozumie. Nie chciałam nikomu się zwierzać, bo było to osobiste straszne przeżycie.
Bardzo trudno jest mówić o takich rzeczach głośno" - powiedziała.
Na szczęście Jamelia w porę otworzyła oczy i rozstała się z porywczym chłopakiem.










