Do pewnego momentu uchodzili za parę niemalże idealną. Ona piękna modelka, on zdolny sportowiec, pasowali do siebie idealnie.
Pobrali się w 2016 roku, wyprawiając huczne wesele. Nic nie zapowiadało kryzysu, który wybuchł w czerwcu 2019 roku. Wówczas wyszło na jaw, że piłkarz miał nie tylko problem z dochowaniem wierności swojej małżonce, ale także spłodził dziecko innej kobiecie. To chyba przelało czarę goryczy i Edyta zażądała rozwodu. Na nic zdały się przeprosiny i prośby Jakuba o jeszcze jedną szansę. Do sądu trafiły papiery rozwodowe złożone przez Edytę, która przy okazji jasno ogłosiła koniec małżeństwa w rozmowie z "Dzień Dobry TVN". Już w marcu ma odbyć się pierwsza rozprawa, ale Jakub nie dopuszcza do siebie myśli, że rozwiedzie się z Edytą. Wciąż stara się odzyskać żonę, a ostatnie wieści mówią o tym, że para odnowiła kontakt. Teraz piękna modelka weźmie udział w kolejnej edycji "Tańca z gwiazdami" i wygląda na to, że wspierać ją w tym będzie jej... mąż. Zapytany przez "Super Express" o to, czy będzie jej kibicował, Rzeźniczak bez wahania odpowiedział, że tak."Oczywiście, że będę żonie kibicował. Mam nadzieję, że zajdzie jak najdalej. Pięknie wygląda, ma duży talent i potrafi tańczyć. Przetańczyliśmy wiele nocy. Mam nadzieję, że pójdzie jej doskonale" - powiedział. Trudno nie zauważyć, że Jakub specjalnie użył słowa "żona". Ciekawe tylko, co na to wszystko Edyta?




***Zobacz więcej materiałów wideo:








