Magdalena Stępień: choroba syna
W ostatnim czasie afera związana z budzącą liczne kontrowersje zbiórką Magdaleny Stępień nieco przycichła. Po tym, jak modelka po raz kolejny zniknęła z mediów społecznościowych, stało się jasne, że zamierza skupić się wyłącznie na leczeniu chorego na nowotwór Oliwiera. Dzięki zebranym środkom chłopiec będzie miał większe szansę na zwycięstwo z podstępną chorobą.
Wiele osób nadal nie może zaakceptować, że zarabiający gigantyczne sumy Jakub Rzeźniczak nie zdecydował się wesprzeć w potrzebie własnego dziecka. Internauci zarzucają piłkarzowi, że to on powinien opłacić leczenie, a nie pozwalać, aby jego była partnerka musiała prosić o wsparcie w sieci. Gdy Rzeźniczak w końcu zabrał głos, wszyscy byli zdumieni. Ojciec Oliwiera stwierdził bowiem, że dziecko może być leczone w Polsce. Przypomnijmy, że wcześniej Magdalena Stępień informowała, że przeprowadzenie terapii w kraju wiąże się z zaledwie 2-procentowym prawdopodobieństwem powodzenia.
Teraz do dyskusji włączyła się Małgorzata Ohme. W wywiadzie udzielonym serwisowi Jastrząb Post powiedziała, co sądzi o wydarzeniach z udziałem Stępień i Rzeźniczaka. Dziennikarka zaskoczyła nieprawdopodobną szczerością.

Małgorzata Ohme: zbiórka na leczenie
W wywiadzie dla serwisu Jastrząb Post Małgorzata Ohme odniosła się do licznych komentarzy ze strony internautów. Stwierdziła, że są one zupełnie niepotrzebne. Co więcej, dziennikarka oświadczyła, że sama również nie dysponuje tak pokaźnymi środkami, które byłyby w stanie pokryć leczenie w przypadku ewentualnej, ciężkiej choroby jej pociech.
Ja się nieustająco dziwię, że ludzie mają taką potrzebę krytycznego wypowiadania się. Jeśli nie chcą wspierać, to niech nie wspierają. Założenia dotyczącego tego, ile kto ma pieniędzy, ile my mamy pieniędzy naprawdę mogą być bardzo fałszywe. Gdyby dzisiaj zachorowało któreś z moich dzieci, albo ja, to też nie miałabym pieniędzy na drogie leczenie. Nawet gdybym sprzedała wszystko, co mam czyli dom w kredycie, z którego nic by mi nie zostało, to tak naprawdę nie miałabym takich oszczędności i takich pieniędzy, żeby to opłacić. Więc tak naprawdę problemy i trudności finansowe dotyczą nas wszystkich. Każdy ma prawo poprosić o pomoc i wsparcie z zewnątrz
Dziennikarka przyznała, że i ona dość często mierzy się z nieprzychylnymi komentarzami ze strony internautów. Ohme w przeszłości angażowała się w zbiórkę pieniędzy, która niestety nie spotkała się z akceptacją społeczeństwa. Ludzie podważali jej zasadność.
Ja też miałam takie doświadczenie, jak zbierałam pieniądze dla mamy zastępczej z Żyrardowa, która się opiekuje dwanaściorgiem dzieci. Ludzie pisali, że nie będą wpłacać, bo ona na pewno chce zabrać te pieniądze, bo nie założyła fundacji i chce dać je swoim biologicznym dzieciom, które są już dorosłe i sobie dobrze radzą, więc ona na pewno za chwilę porzuci te dzieci, jak zbierze te pieniądze. Co spowodowało to, że pani Ewa natychmiast założyła fundację, bo nie wiedziała, że taka procedura musi być, a znając panią Ewę nigdy by jej do głowy nie przyszło, aby mieć taki zamiar. Ale te uwagi i te niestosowne komentarze za każdym razem wprowadzają mnie w totalne zdumienie, że ludziom się chce. Jest tyle fantastycznych rzeczy, które można robić, tyle miejsc do poznania, tyle rzeczy do przeczytania, tyle pięknych przestrzeni do dobrej energii. A ludzie tkwią w tej złej energii

Zobacz też:
Zenek Martyniuk nie chce mieszkać w Warszawie. To Podlasie gra mu w duszy!
Adele jest w ciąży? Amerykański tabloid przekazał cudowną wiadomość
Rhian Sugden w drapieżnym wydaniu! Body podkreśliło wszystkie atuty gwiazdy!
Koronawirus w Polsce. Ile nowych przypadków? Dane Ministerstwa Zdrowia, środa, 23 lutego










