Reklama
Reklama

Jakub Jankiewicz był gwiazdą świątecznego hitu. Oto czym się teraz zajmuje

Uroczego Kostka z kultowej komedii romantycznej "Listy do M." z pewnością wszyscy pamiętają. Grający go Jakub Jankiewicz bardzo się zmienił od tego czasu, jest już dorosłym mężczyzną. Oto czym się teraz zajmuje.

Jakub Jankiewicz zagrał Kostka w "Listach do M."

"Listy do M." to kultowa seria komedii romantycznych. Pierwsza część wyszła w 2011 roku, natomiast piąta miała swoją premierę rok temu, w 2022. Postacią, która z pewnością dobrze zapadła widzom w pamięć, był uroczy Kostek. Dziś grający go Jakub Jankiewicz jest już dorosłym, 20-letnim mężczyzną.

Reklama

Jakub Jankiewicz zagrał u boku doświadczonych zdecydowanie bardziej znanych kolegów. W kultowej komedii romantycznej pojawiła się plejada gwiazd - Maciej Stuhr, Roma Gąsiorowska, Agnieszka Dygant, Piotr Adamczyk i Tomasz Karolak. Produkcja odniosła spektakularny sukces, nic więc dziwnego, że doczekaliśmy się kolejnych części. Postać Kostka pojawiła się również w "Listach do M. 2" w 2015 roku. 

Od premiery świątecznego hitu minęło już 12 lat, trudno więc się dziwić, że grający Kostka aktor jest nie do poznania. Jakub Jankiewicz ma 20-lat i, choć rozstał się z popularną serią filmową, nie zrezygnował do końca z aktorstwa. 

Oto czym się teraz zajmuje Kostek z "Listów do M."

"Listy do M. 2" były ostatnimi, w których mogliśmy zobaczyć Jakuba Jankiewicza. Aktor nie zrezygnował jednak całkowicie z grania. Pojawił w takich filmach jak "Dzieci z Windermere" z 2020 roku. Grał także w serialach "M jak miłość", "Ojciec Mateusz" i "Na dobre i na złe". 

W zeszłym roku odbyły się egzaminy wstępne w Akademii Teatralnej w Warszawie, w których Jakub brał udział. Zdecydowanie nie należą one do najłatwiejszych, wielu polskich topowych aktorów podchodzi do nich kilkukrotnie. Jakub zdał za drugim razem. W wywiadzie z 2022 roku dla portalu "Co za tydzień" tak opisywał przygotowania do egzaminu:

"Stres pokonuje wszystko. Miałem z tyłu głowy, że mam jakieś doświadczenie za sobą i głupio byłoby odpaść na pierwszym etapie, tego się najbardziej bałem [...]. Już potem na żywo to jest 15 minut, kiedy jest się ocenianym i te 15 minut albo wyjdzie, albo nie, to zależy od szczęścia, samopoczucia i po prostu od dnia [...]. W Warszawie pierwszy etap był wysyłkowy, nagrywało się self tape'y [...] tu był największy stres, żeby nie odpaść, bo teoretycznie ja cały czas wysyłam na castingi takie nagrania, więc powinno być to z mojej strony dobrze zrobione" - wyznał. 

Mężczyzna aktywnie działa w mediach społecznościowych. Z sukcesami prowadzi swoje konto na Instagramie, gdzie zgromadził pokaźną widownię. Jego publikacje zawsze spotykają się z entuzjazmem i komplementami w komentarzach.

Zobacz także:

Gwiazdy na premierze "Listów do M."

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy