Miłość Jacka Jelonka i Oliwera Kubiaka rozpoczęła się na planie reality show „Prince Charming”, jednak, ze względu na klauzulę tajności, musiała być utrzymywana w tajemnicy aż do emisji finałowego odcinka. Jak wspominają zakochani w rozmowie z Pomponikiem, było w tym trochę zamieszania, zwłaszcza, że w międzyczasie zdążyli już razem zamieszkać. Jak ujawnia Jacek:
Oddzielne taksówki, okulary, czapki, wychodziliśmy osobno. Nawet jak jechaliśmy razem, to taksówka robiła kółeczko, żeby nikt nie zobaczył. Oliwer miał swoje mieszkanie, ale i tak spędzał czas u mnie. Jego mieszkanie służyło za szafę i schowek, więc stwierdziliśmy, że bez sensu płacić za wynajem mieszkania, w którym on czasu nie spędza. Powiedziałem, że jak ma się udać, to będzie najlepszy test.
Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak planują wspólne życie
Problem w tym, że aż do zakończenia emisji nikt nie mógł się o tym dowiedzieć… Jak ujawnił Oliwer z rozmowie z nami, z utęsknieniem czekali z Jackiem na moment, gdy będą mogli wreszcie się ujawnić:
Jakiekolwiek wyjścia to tylko kameralne gronie, więc teraz jest duży przeskok. W rozmowie z Pomponikiem Oliwer wyjaśnił, że jedną z podstaw zdrowego związku jest otwarte podejście do kwestii finansowych:O pieniądzach nie można bać się rozmawiać.
Jak dodał Jacek:
To jest kwestia wspieranie siebie nawzajem i tyle. Mamy wspólną kartę, z której będziemy już razem korzystać. Są takie wydatki domowe i to bez sensu, żebyśmy się rozliczali. Wygodniej mieć wspólny budżet i wspólną kartę. Żadnych kryzysów, odpukać, na razie nie było.
Na tym nie koniec wspólnych planów. Jelonek i Kubiak myślą o ślubie, który wprawdzie, przynajmniej na razie, jest niemożliwy w Polsce, jednak można go zawrzeć, chociaż bez mocy prawnej, w innych krajach europejskich. Jak zgodnie podkreślają, chcą jeszcze dać sobie czas, by dojrzeć do tej decyzji:
Jesteśmy jeszcze młodą parą, musimy się jeszcze bardziej poznać. Temat dziecka też poruszaliśmy wielokrotnie, między sobą i nie tylko między sobą. Gdzieś tam temat dziecka się przewijał. Oliwer w programie powiedział, że chciałby mieć dzieci. Ja nie czuję się osobą dostatecznie dojrzałą, by mieć dzieci, bo to jest jednak bardzo duża odpowiedzialność, trzeba mieć swoje życie totalnie przearanżowane. Może w dalekiej przyszłości tak, tylko pytanie, czy w tym kraju.
Polskie prawo nie przewiduje możliwości adopcji dzieci przez pary jednopłciowe, chociaż ponoć co bardziej zdesperowani biorą pod uwagę nielegalne układy z surogatkami. Ale, jak podkreśla Oliwer w szczerym wyznaniu specjalnie dla Pomponika, nie o to w tym wszystkim chodzi:
Ważne, żeby to dziecko nie miało problemów z tytułu tego, że jest dzieckiem pary homoseksualnej. Jest bardzo dużo dzieci, które potrzebują domu, więc adopcja jak najbardziej, ale zobaczymy, jak już będziemy gotowi. Jak już się dorobimy tego domu na Cyprze i 10 milionów na koncie... Mi zależy na tym, żeby, jeśli będzie jakiś proces, wszystko przebiegło jak najbardziej legalnie. Może nawet ewentualnie zostać jakimś przykładem. Żeby osoby, które rzeczywiście myślą o adopcji, miały kogo zapytać, jak wygląda proces.
Jelonek podziela zdanie swojego chłopaka w sprawie nielegalnej surogatki. Też woli rozwiązania zgodne z prawem:
Mam przyjaciół, którzy mieszkają w Hiszpanii i adoptowali dzieci i myślę, że ja bym wolał przejść przez ten proces adopcji.
Zobacz też:
Daniel Craig krwawił podczas wywiadu. Co się stało?Tomasz Raczek miażdży Kożuchowską za rolę w "Gierku". "Ledwo dyszy"Koronawirus w Polsce. Rekord zakażeń, prawie 280 zgonówOmikron w prawie 42 proc. próbek. Duże wzrosty zakażeń w trzech województwach
***








