Izabela Janachowska, odkąd poślubiła milionera, lubi chwalić się na Instagramie swoim luksusowym życiem i egzotycznymi wyjazdami. W czasie ciąży, krótko po porodzie i podczas pandemii musiała trochę zwolnić tempo, ale szybko wróciła do dawnych zwyczajów.
Od dnia ślubu wypromowana w „Tańcu z gwiazdami” Janachowska mierzy się z krzywdzącymi oskarżeniami o to, że za luksus, jakim otacza ją starszy o 27 lat mąż musi płacić seksem. Była tancerka odniosła się do tych zarzutów w programie „Czy HEJT mnie boli?”:
Płacę za luksusy koniecznością sypiania? Ja to robię z największą przyjemnością, możecie mi zazdrościć. Takie doświadczenie w łóżku… polecam!
Izabela Janachowska promuje czytelnictwo
Izabela lubi dawać do zrozumienia, że powiodło jej się, ponieważ ma dobrze poukładane w głowie i dba o to, by utrzymać ten stan.
Podczas gdy Biblioteka Narodowa alarmuje, że ponad połowa Polaków w ogóle nie czyta książek, Iza stara się w ciągu jednego urlopu przeczytać co najmniej kilka. Na najbliższy, który planuje spędzić z mężem i synkiem w Marbelli, przygotowała „siedem albo osiem” pozycji literackich, między innymi „Ciszę białego miasta”, wysoko oceniany kryminał Evy Garcia Saenz De Urturi. Swój wybór uzasadniła na InstaStories:
Najlepsza książka, którą czytałam od bardzo, bardzo dawna. Polecam wam ją na maksa. Trzyma w napięciu do ostatniej chwili. Ma ponad 500 stron, a na ostatnich chyba dziesięciu dowiadujesz się, kto zabił, czyli rozwiązanie zagadki następuje naprawdę na samym, samym końcu. Czytelnik ma masę podejrzeń, masę przypuszczeń, swoje teorie, a na koniec całość jest bardzo zaskakująca i jestem pod ogromnym, ogromnym wrażeniem tej książki.
Nieco cieńszą książką, którą poleca Iza jest liczący ponad 400 stron, zbierający świetne recenzje „Martwy sad” Mieczysława Gorzki. Podobnie jak „Cisza białego miasta” jest to kryminał. Jak przyznaje Iza, trzyma w napięciu:
Ja nie chciałam czekać na zakończenie tej historii nawet do dziś, więc skończyłam wczoraj. Łyknęłam ją na raz! Ma motyw braci bliźniaków zupełnie jak ta pierwsza książka, ale historia zupełnie inna.
Zachęciła Was do czytania?


***








