Klub w Warszawie, czarna sukienka od projektantki, gigantyczny tort i tańce do latynoskich rytmów - tak mniej więcej wyglądały urodziny tancerki. Na imprezie bawili się m.in. Małgorzata Rozenek i Radek Majdan, Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor, Rafał Maserak, a także wspomniana Edyta Górniak (sprawdź!).
To właśnie piosenkarka zrobiła koleżance największy prezent, wykonując widowiskowo "Happy Birthday". Skąd w ogóle obie panie się znają?
My się z Edytą znamy bardzo, bardzo wiele lat. Na tych moich urodzinach to, co zrobiła to było tak niesamowite. Ale to tylko świadczy o jej wyjątkowości i o ogromnym sercu. Jest niesamowitą osobą!
- zdradziła Janachowska w rozmowie z Pomponikiem przyznając, że połączyły je programy robione dla jednej stacji.
Janachowska i Górniak są przyjaciółkami
Prowadząca "Taniec z Gwiazdami, zapytana o to, jak ocenia kontrowersyjny, delikatnie mówiąc, wizerunek Górniak w mediach, postanowiła odpowiedzieć dyplomatycznie.
Jak się z kimś kolegujesz lub przyjaźnisz to nie czytasz bzdur i nie oceniasz go przez pryzmat tego, co jest pisane, więc nie chciałabym jej oceniać.
Co ciekawe, solenizantka nie wie jeszcze, jaki prezent dostała od dobrej koleżanki, ani od reszty gości. Okazuje się, że zwyczajnie nie miała czasu rozpakować masy prezentów, jaką otrzymała na imprezie.
Prezenty leżą nierozpakowane do dziś w domu, pół garderoby mi zajmują, nie miałam momentu, żeby się nimi zająć. Ale to też świadczy o tym, że prezenty absolutnie nie były dla mnie priorytetem. Dla mnie tak cenne jest, szczególnie w tych czasach pandemii, by spotykać się z ludźmi, móc żyć normalnie, móc się wspólnie bawić, cieszyć, tańczyć, to ma ogromną wartość.
- stwierdziła Janachowska.
Jesteście ciekawi, co mogła koleżance podarować Edzia?













