Tancerka i biznesman spędzili ostatnio kilka pięknych dni w hiszpańskie Marbelli, gdzie razem z synkiem Christopherem świętowali swoją 7. rocznicę ślubu. Wyjazd z pewnością nie należał do tanich, jednak para nie ukrywa, że stać ich na takie przyjemności.
W niedawnym wywiadzie dla magazynu "Viva", Janachowska postanowiła zaprzeczyć opinii wielu osób, jakoby jej życie milionerki było usłane różami.
Czasami ludziom się wydaje, że jak ktoś ma pieniądze, to jego życie jest łatwe, lekkie i przyjemne. Że nie dotykają go żadne problemy. A tak nie jest. Oczywiście w niektórych sytuacjach mamy większy komfort, bo nie musimy się o pewne rzeczy martwić, ale to nie jest tak, że problemy omijają nas szerokim łukiem. I choroby nas dotyczą, i problemy, i depresja, i kryzysy w związku. Wszystko nas dotyka tak samo, bo jesteśmy takimi samymi ludźmi.
- wyznała poruszona tancerka.
Janachowska żałuje wakacji bez synka
Na łamach czasopisma postanowiła także powspominać wakacje, na które wybrała się kiedyś z mężem bez 2-letniego obecnie synka.
Chyba ze 20 razy dzwoniłam do mamy w ciągu kilku godzin. Mama powiedziała wtedy, że mam przestać dzwonić, że wszystko jest w porządku, mamy zająć się sobą, a jeśli jej nie posłucham, to przestanie odbierać ode mnie telefon. Nie spodziewałam się, że wyjazd bez dziecka będzie obarczony takim ciężarem. I choć po tym, jak mama mnie ochrzaniła, było już trochę lepiej, moje myśli nadal krążyły przy Chrisku.
- opowiedziała żona milionera.
Od tamtej pory małżeństwo już zawsze zabiera ze sobą swoją pociechę.

