Iwona i Gerard z „Santorium miłości” pochwalili się ogrodem. „Przyjazna przestrzeń"

Oprac.: Aldona Łaszczka

Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"AKPA
Jeśli traci się jedno dziecko, a drugie wyrywa się z objęć śmierci, to nigdy nie goją się rany w sercu.

Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości" - tak się urządzili

Mój ogród jest młody, chociaż niektóre drzewa posadzone były 6-7 lat temu. Cały czas coś dosadzam i sukcesywnie tworzę miejsca, którym nadaję finalny kształt. Tworząc ogród staram się robić plan, tak by całość łączyła się w krajobraz. Muszę wiedzieć, kiedy które rośliny kwitną, jak duże rosną na jakiej glebie. Cały czas się doszkalam. Kocham spędzać czas w ogrodzie, to maja wielka pasja, zawsze lubiłam "grzebać w ziemi"... i to bez rękawiczek, żeby naprawdę ją poczuć. Uwielbiam sadzić...
Tworząc przestrzeń, staram się by była ona przyjazna i służyła mi - teraz nam - jak najlepiej. To prawdziwe strefy relaksu. Mamy dużo punktów świetlnych, świec, które uwielbiam. Jestem estetką i dla mnie każdy szczegół ma znaczenie. Wszystko musi być na swoim miejscu. Sprawia mi to ogromną radość, gdy po dniu ciężkiej pracy mogę sobie spokojnie usiąść i cieszyć oczy tym, co mnie otacza.
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"AKPA
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"AKPA
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"AKPA
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"AKPA
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"
Iwona i Gerard z "Sanatorium miłości"AKPA
Gwiazdy o inflacji i wyższych ratach kredytów!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?