Reklama
Reklama

Isabel Marcinkiewicz ma sparaliżowaną rękę!

Jeden z tabloidów donosie, że Isabel Marcinkiewicz znalazła się w dramatycznej sytuacji...

Pod koniec zeszłego roku żona Kazimierza Marcinkiewicza miała poważny wypadek.

Niemal natychmiast w agencjach fotograficznych pojawiły się zdjęcia zatroskanego męża, który opiekuje się chorą Isabel.

Po wyjściu ze szpitala 34-latka poskarżyła się tabloidom, że mąż robił to wszystko na pokaz, bo gdy paparazzi zniknęli, Kazimierz również się ulotnił!

"Kaz zostawił mnie ze sparaliżowaną ręką. Kiedy wychodziłam ze szpitala, wysłał mi esemesa z pytaniem, kto się będzie mną opiekował.

Zrozumiałam, że muszę się od niego odciąć, że to już definitywny koniec" - wyznała "Super Expressowi" jakiś czas temu.

Reklama

Okazuje się, że sytuacja Isabel nadal nie wygląda zbyt wesoło.

"Opiekunka, rehabilitanci, koleżanki, rodzice - to osoby, które obecnie opiekują się Isabel.

Ona jest przerażona. Paraliż ręki nie ustępuje. Ledwo potrafi poruszyć dwoma palcami lewej dłoni"- zdradza tabloidowi jej przyjaciółka.

Wiele wskazuje na to, że małżonkowie spotkają się dopiero na sali sądowej.

Pozew rozwodowy został już bowiem złożony, ale sprawa chyba szybko się nie zakończy...

"Isabel chce, by rozwód orzeczono z winy Kazimierza Marcinkiewicza.

To on ją zostawił. Będzie walczyła o alimenty" - zdradza znajoma.

W tak ciężkiej sytuacji pieniądze na pewno się jej przydadzą!


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy