Mateusz Ledwig stał się popularny w internecie jako twórca zabawnych memów. Prowadzi w mediach społecznościowych stronę "Rubens był z Bytomia", którą śledzi ponad 50 tys. obserwatorów.
Twórca wykorzystuje obrazy Petera Paula Rubensa i gwarę śląską, by tworzyć memy, które kradną serca publiki.
Znany polski influencer wystąpił niedawno w programie "Dzikie budziki" na antenie TVP3 Katowice, gdzie opowiadał o swojej twórczości. Pochwalił się m.in. swoją nową książką pod tytułem "Godej". Słownik z polsko-śląskimi zwrotami będzie dostępny w sprzedaży 7 kwietnia.
"Stwierdziłem, że chcę tą książeczką pomóc trochę każdemu, kto ma zranione serduszko, podejść do tego rozrywającego duszę tematu z 'jajem' i dystansem. Warto się pośmiać z samych siebie" - wyjaśniał Roobens w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim".Co jednak najważniejsze, promocja własnej działalności nie była jedynym celem Roobensa. W rozmowie zdecydował się kilkakrotnie podjąć wątek społeczności LGBT, do której sam należy.
"Uważam, że warto chodzić do TVP, szczególnie na programy live, kiedy nikt Cię nie zdejmie z anteny, bo sukcesem jest to, żeby wbić się spontanicznie z przekazem LGBT do odbiorców, którzy totalnie się tego nie spodziewają i może jeszcze nie rozumieją" - tłumaczył później na Instagramie.
"Moja dzisiejsza rozmowa w katowickiej TVP. Prawdziwa, prawilna i tęczowa. Po to się chodzi do TVP" - napisał na zakończenie.
