Reklama
Reklama

Ich romans trwał kilka lat. Była jedyną kobietą, dla której Łapicki chciał się rozwieść

W 1972 roku, bo właśnie wtedy uwiódł dwa razy młodszą od siebie Annę Nehrebecką, Andrzej Łapicki był uwielbiany przez kobiety. Powoli dobiegał do pięćdziesiątki, ale wciąż był niezwykle atrakcyjnym mężczyzną. O jego romansach krążyły legendy... Anna miała już za sobą nieudane małżeństwo, nie szukała nowych wrażeń. Gdy Łapicki dał jej do zrozumienia, że jest nią zainteresowany, wcale – jak twierdzi – nie straciła oddechu z wrażenia. „Nie byłam gotowa na jakiekolwiek porywy emocjonalne” - wspomina. A jednak mu uległa.

To, że była związana z Andrzejem ŁapickimAnna Nehrebecka potwierdziła oficjalnie dopiero kilka miesięcy temu. W wywiadzie-rzece "Pani Anka Nehrebecka w rozmowie z Katarzyną Ostrowską" po raz pierwszy wyznała, że z wybitnym aktorem i reżyserem przez ponad pół dekady próbowała układać sobie życie. Na pytanie, czy mieli romans, odpowiedziała krótko:

"W jego wypadku nie pierwszy i nie ostatni. Ale poważny".

Reklama

Anna Nehrebecka odmówiła współpracy z Andrzejem Łapickim. Dlatego ją zapamiętał

Anna Nehrebecka nie miała dobrych doświadczeń ze związków. Pierwsze małżeństwo było trudne.

"Andrzej to był pierwszy mężczyzna [po rozstaniu z mężem - przypis red.], o którym pomyślałam pozytywnie. Pomógł mi wyjść z moich przeżyć. Poczułam się bezpieczna, dowartościowana" - wyznała w cytowanym już wywiadzie-rzece.

"Zaczęłam przy nim stawać na nogi" - dodała.

Nie wiadomo, czy Łapicki zainteresowałby się Anną, gdyby nie odmówiła udziału w sztuce, którą miał wyreżyserować dla Teatru Telewizji.

"Po rozwodzie miałam takie momenty, że zachowywałam się irracjonalnie i nie wyjaśnię, dlaczego odmówiłam zagrania w telewizyjnej sztuce w reżyserii Andrzeja Łapickiego" - stwierdziła w rozmowie z Katarzyną Ostrowską.

Okazało się, że była pierwszą młodą aktorką, która odważyła się powiedzieć Łapickiemu "nie". Może właśnie dlatego ją zapamiętał... 

Andrzej Łapicki uparł się, by uwieść dwa razy młodszą aktorkę. Szybko mu uległa

Był 26 lutego 1972 roku, gdy na bankiecie po premierze spektaklu, w którym Anna partnerowała świętującemu tego dnia 45-lecie pracy artystycznej Tadeuszowi Fijewskiemu - niespodziewanie pojawił się Andrzej Łapicki.

"Stałam sobie z boku, coś jadłam. W pewnym momencie usłyszałam za plecami pytanie: 'Czy pani zawsze będzie odmawiać współpracy ze mną?'. Odwróciłam się i ujrzałam przed sobą Andrzeja. Nie byłam w nastroju do żartów, więc coś odburknęłam, ale on się wcale nie zraził i, jak to się mówi, przyczepił do mnie" - wspominała aktorka na kartach książki "Pani Anka Nehrebecka".

Tamtego wieczoru Anna nie była w nastroju na flirtowanie. Łapicki uparł się jednak, by po bankiecie odwieźć ją do domu, a że mieszkała po drugiej stronie Wisły, a autobusy i tramwaje już nie kursowały, zgodziła się. Poprosił ją o numer telefonu, dała mu go, ale nie spodziewała się, że kiedykolwiek zadzwoni. Zadzwonił następnego dnia...

"Nie będę udawać, że grałam królową śniegu. Byłam młodą dziewczyną, młodą aktorką, a to był ktoś. Miał swoją niekwestionowaną pozycję. Na dodatek był obiektywnie bardzo przystojny" - tłumaczyła po latach Katarzynie Ostrowskiej.

Andrzej Łapicki i Anna Nehrebecka kochali się, ale nie planowali wspólnej przyszłości

Anna Nehrebecka nie kryje, że przy Andrzeju dobrze się czuła. Gdy planowała na pewien czas wyjechać do Londynu, powiedział jej, że będzie na nią czekał. Pierwsze, co zrobiła po powrocie, to zadzwoniła do niego. Nie miało dla niej znaczenia, że Łapicki jest żonaty.

"Zakochałam się w nim. Bezczelnie powiem, że z wzajemnością" - wyznała w swej książce.

"Nie rozmawialiśmy o tym, co dalej. Nie zakładałam, że zostawi rodzinę, bo to było nierealne" - mówi.

O tym, że była jedyną kobietą, dla której Łapicki chciał się rozwieść, Anna nie miała pojęcia.

"Dowiedziałam się o tym dużo, dużo później. Stosunkowo niedawno" - stwierdziła w wywiadzie-rzece.

Po siedmiu latach Anna Nehrebecka zdecydowała się zakończyć swój związek z Andrzejem.

"Zdałam sobie sprawę, że chcę mieć rodzinę, a z nim było to niemożliwe" - wspomina.

Dziś romans z Łapickim aktorka wspomina... z sentymentem.

"Andrzej był moim dobrym duchem. Pozwolił mi się rozwijać. To był mój bardzo dobry okres zawodowy" - powiedziała autorce książki "Pani Anka Nehrebecka".

Łapicki wrócił do żony, Anna poznała prawnika Iwo Byczewskiego, który został jej drugim mężem i z którym doczekała się dwóch córek. Są razem do dziś.

Źródła:

1. Książka "Pani Anka Nehrebecka w rozmowie z Katarzyną Ostrowską", wyd. 2025

2. Artykuł "Los nie pozwolił im być razem", "Retro" (maj 2025)

Zobacz też:

Ewa Błaszczyk romansowała z Łapickim. Nie było mowy o wspólnej przyszłości

Sława Przybylska wspomniała o relacjach z wnuczkami. Nie jest kolorowo


Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Łapicki | Anna Nehrebecka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy