Wrze od plotek na temat tego, co łączy Stefano Terrazzino i Emilię Komarnicką
Stefano Terrazzino przez fanów jest kojarzony ze światem tańca, ale zajmuje go wiele innych artystycznych dziedzin, w tym teatr. To właśnie na teatralnych deskach spotkał Emilię Komarnicką, która jakiś czas temu rozstała się z mężem. Aktorka i tancerz występują razem w spektaklu "Kto ma klucz". Jak wyznała sama Emilia, to on się do niej odezwał, zapraszając do współpracy. Dziś, jak przekonuje, łączy ich przyjaźń.
"Och, taka przyjaźń. Stefano mnie znalazł, zadzwonił do mnie pewnego razu" - wyznała Komarnicka w podcaście Magdy Mołek "W moim stylu".
Niedawno para zaskoczyła fanów, odwiedzając rodzinne strony Stefano, czyli słoneczną Sycylię. Dzieciństwo Terrazzino upłynęło jednak w zupełnie innym zakątku świata, a jego kariera taneczna rozkwitła w jeszcze innym.
To dla niej Stefano Terrazzino przeprowadził się do Polski
Terrazzino ma sycylijskie korzenie. Jego rodzice, Antonio Terrazzino i Giovanna Giglio, przeprowadzili się jednak z Sycylii do Manheimu w Niemczech, gdzie otworzyli restaurację. To właśnie tam Stefano stawiał pierwsze kroki w tańcu i... krawiectwie.
Jak niedawno sam wyznał w "halo tu polsat", uczył się w technikum krawieckim, po którym zatrudnił się przy szyciu kostiumów w miejscowym teatrze, a później otworzył własne atelier ze strojami do tańca. Jednocześnie to właśnie występowanie było dla niego najważniejsze. Wtedy w jego życiu pojawiła się polska tancerka - Ewa Szabatin.
To właśnie dla Ewy w 2005 roku przeprowadził się do Polski. Była jego pierwszą zawodową partnerką taneczną, ale ich znajomość znacznie wykraczała poza proste zawodowe ramy. Jego najnowszy wpis w mediach społecznościowych pokazuje to wyraźnie. Stefano wzięło bowiem na wspomnienia z okazji 20. rocznicy przeprowadzki do naszego kraju.
"Wszystko zaczęło się od Ewy. Ten rok jest dla mnie wyjątkowo sentymentalny. Bo to już 20 lat, odkąd jestem w Polsce. 20 lat, odkąd stanąłem na parkiecie 'Tańca z Gwiazdami'. Nie chcę żyć przeszłością, ale przy takiej okazji warto się zatrzymać" - zaczął tancerz.
Stefano Terrazzino ogłosił ws. Ewy Szabatin
Szabatin i Terrazzino występowali razem przez kilka lat od 2005 roku. Jak wyznał teraz Stefano, Ewa przesłała mu dziś kilka archiwalnych zdjęć. Fotografie sprzed dwóch dekad uświadomiły mu, jak wiele zmieniło się w jego życiu dzięki niej.
"Jak wiele jej zawdzięczam. Bo jedną z najlepszych rzeczy, jakie mnie spotkały w życiu, był właśnie przyjazd do Polski. I to, że posłuchałem swojej intuicji. A Ewa… ona rozpaliła we mnie [...] pasję do tańca. [...] Energię, chęć, żeby tworzyć. Zaproponowała, żebym tańczył z nią - pod jednym warunkiem: żebym przeprowadził się do Polski. I pewnie, gdyby nie to, może nigdy bym się na to nie odważył. Ale wtedy wszystko się zaczęło" - ogłosił teraz tancerz.
Stefano przyznał, że w kraju najpierw został dla Ewy, a później - dla programu "Taniec z gwiazdami".
"Byliśmy kolorową parą, pełną pasji, energii, rozmów o tańcu. Czułem, że spotkałem kogoś, kto jest na tych samych falach. Mieliśmy rok pełen sukcesów i przygód. A potem… miałem wracać. Tęskniłem za rodziną. Ale zostałem - bo pojawił się 'Taniec z Gwiazdami'. I reszta… to już historia" - wyznał.
Okazuje się też, że tancerz do dziś pamięta, do jakiej piosenki tańczyli z Ewą po raz pierwszy, niedługo po poznaniu. "Will You Still Love Me Tomorrow?" Amy Winehouse została dołączona jako podkład muzyczny wpisu.
"Cieszę się, Ewa, że cię spotkałem. Tak miało być. Że mnie zauważyłaś. Że mnie poczułaś. Dziękuję" - dodał na koniec.
Los bywa przewrotny: Szabatin od kilku lat mieszka za granicą. Wraz z ukochanym, portugalskim przedsiębiorcą Rubenem Barat-Rodriguezem, osiadła w jego kraju - Portugalii. W przeszłości, podobnie jak Stefano, także występowała w "Tańcu z gwiazdami".









