Reklama
Reklama

Hollywoodzki aktor z żoną za kratkami

Hollywoodzki aktor Randy Quaid i jego żona Evi spróbowali szczęścia przed sądem w Santa Barbara w Kalifornii i... przegrali. Para została tym samym wysłana do więzienia za niezapłacony rachunek.

Jak donosi portal People.com, ekscentryczna para pojawiła się w poniedziałek, 26 kwietnia, przed wymiarem sprawiedliwości w charakterze zbiegów ze względu na opuszczenie kilku wcześniejszych rozpraw w toczącym się przeciwko nim procesie.

"Przyszli dziś do sądu mając nadzieję na to, że sędzia Ochoa wybaczy im to, że nie pojawili się na sali rozpraw przed kilkoma tygodniami.

Sędzia oświadczył jednak, ze wykazali się brakiem szacunku nie przychodząc na rozprawy oraz wymachując przed nim należącą do Quaida statuetką Złotego Globu podczas ostatniego spotkania w sądzie" - wyjaśniła prokurator okręgowa w Santa Barbara, Arnie Tolks, odwołując się do incydentu, gdy para przyniosła na salę rozpraw zdobytą przez Quaida w 1988 roku nagrodę za rolę w filmie "LBJ: The Early Years".

Reklama

"Oboje przeprosili przed sądem za swoje zachowanie, jednak sędzia z całą pewnością nie potraktował tej sprawy pobłażliwie" - dodała.

Quaidowie wpłacili jednak kaucję w wysokości 100 tysięcy dolarów za osobę i w poniedziałek po południu opuścili budynek więzienia po zaledwie trzech godzinach pobytu w celi.

Skazanie pary ma swój początek w aresztowaniu ich w miejscowości Marfa w Teksasie we wrześniu 2009 roku pod zarzutem nieuregulowania rachunku opiewającego na 10 tysięcy dolarów za pobyt na ekskluzywnym ranczu San Ysdiro w Santa Barbara.

Pomimo że od tamtego czasu Quaidowie zdążyli już zapłacić zaległy rachunek, prokurator w sprawie twierdziła, że nie zmienia to faktu, iż popełnili oni przestępstwo.

Randy Quaid, straszy brat innego hollywoodzkiego aktora - Dennisa, ma na swoim koncie role w wielu filmach, m.in. w komediach z cyklu "W krzywym zwierciadle" oraz "Tajemnicy Brokeback Mountain".

PAP life
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy