Historyczny moment w show Polsatu. Uczestnik po raz pierwszy tego dokonał

Ninja Warrior to reality show emitowany na antenie telewizji Polsat. Program polega na pokonaniu przez uczestników bardzo trudnego toru przeszkód. Do tej pory pokazano 9 edycji programu. W najnowszej, która zakończyła się 16 kwietnia, doszło do zaskakującego finału.

Pierwszy etap wielkiego finału był niezwykle zaskakujący, bo odpadli absolutni pewniacy. Jedynie ośmiu z dwudziestu czterech zawodników ukończyło pierwszy etap finału. Pod Górę Midoryiama dotarło już tylko dwóch największych kozaków - Wiktor Wójcik i Jan Tatarowicz.

"To ja mam taką propozycję, żeby dzisiaj nie wymawiać nazwy "Góra Midoriyama". Żeby nie zapeszać" - Jerzy Mielewski tak zapowiedział finałową rywalizację o nagrodę główną, czyli czek o wartości 200 tysięcy złotych, prestiżową statuetkę Shurikena i tytuł pierwszego polskiego Ninja.

Walkę o wszystko rozpoczął Wiktor Wójcik, który narzucił ogromne tempo, ale w końcówce trochę zabrakło i nie dotarł na sam szczyt. Po nim wystartował Jan Tatarowicz, który dosłownie wbiegł na Górę Midoriyama. Jednak wraz z naciśnięciem buzzera zapaliło się czerwone światło i nagle wszyscy wstrzymali oddech. Chwila napięcia zaczęła się dłużyć w nieskończoność, ale to był czas na dokładne przenalizowanie wyniku.

Widownia czekała na werdykt z zapartym tchem, ale udało się! Janek zrobił to, co wydawało się niemożliwe i oficjalnie został zdobywcą nagrody głównej - jedenasty na świecie, pierwszy w Polsce!

"Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się tego dokonać. Jest to moja siódma edycja, w której startowałem. Przygotowywałem się na to bardzo długo. Dziękuję Grzesiowi, który mnie bardzo wspierał "- powiedział zawodnik. 

Najlepszą wśród kobiet ponownie okazała się Katarzyna Jonaczyk, która już trzeci raz zdobyła tytuł Last Woman Standing.

Zobacz też:

Partner Maffashion chciał się sprawdzić. Niewiarygodne, na co się zdecydował [POMPONIK EXCLUSIVE]

Karolina Gilon przeszła spektakularną metamorfozę. Zdradziła sekret swojej diety