Reklama
Reklama

Harry musiał to w końcu przyznać w sądzie. Meghan oszaleje ze złości?

Wciąż trwa proces pomiędzy księciem Harrym, a Mirror Group Newspaper. Arystokrata stara się udowodnić, że reporterzy zhakowali telefon, by pozyskiwać prywatne informacje na jego temat. Każdy dzień przesłuchań obfituje w nowe wiadomości. Co nowego wynikło?

W czasie aktualnie toczącego się procesu Harry musiał przyznać się do kontaktów ze striptizerką.
Książę Harry był przesłuchiwany w sprawie wycieczki do klubu ze striptizem Spearmint Rhino, o którym mowa w artykule z 2006 roku zatytułowanym "Prince of Lapland".

Tekst opowiadał, jak Harry był wkurzony na swoją byłą dziewczynę, Chelsy Davy, za to, że cieszył się tańcem z "posągową blondynką", która siedziała mu na kolanach.

Harry przyznaje, że była to prawda

Pan Green zapytał księcia Harry'ego, czy istnieją "jakieś dowody, czy też były to czyste spekulacje", że ta historia pochodzi z włamania do telefonu. Zaprzeczył, jakoby miało to być spekulacją.

Reklama

Harry poinformował sąd, że historia jego wizyty w klubie ze striptizem z 2006 wypłynęła ze "nielegalnych źródeł pozyskiwania informacji". Choć ujawniła ją osoba nie pracująca na etacie w żadnej z gazet. Sąd uznał jednak, że nie wnosi to nic istotnego do sprawy. 

Ciekawe, co na informacje o zabawach ze striptizerkami, powie żona księcia - Meghan Markle? Raczej nie będzie zadowolona.  

Zobacz też:

Książę Harry nie jest szczęśliwy w Stanach Zjednoczonych. Ekspertka od brytyjskiej monarchii nie ma wątpliwości

Książę Harry: romans z Chelsy Davy. Syn Karola III opowiedział o tamtym związku 

Książę Harry zeznaje w sądzie. Opowiedział o traumie sprzed lat i wstydliwej chorobie

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Książę Harry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy