Harry i Meghan to jedni z najbardziej kontrowersyjnych członków rodziny królewskiej. W zasadzie to byłych członków, gdyż w styczniu 2020 roku oświadczyli, że odłączają się od royalsów, by kroczyć własną drogą. Zdawali sobie sprawę, iż podejmując taką decyzję, muszą zrezygnować ze wszystkich dotychczasowych przywilejów, nie tylko finansowania, ale także m.in. z tytułów książęcych.
Po Megxicie para zamieszkała w Stanach Zjednoczonych, a konkretnie w Kalifornii i rzadko pojawiała się w Wielkiej Brytanii. Obecnie przebywają tam obecni ze względu na śmierć królowej Elżbiety II. Nie wiadomo, ile tam zostaną, jednak prawdopodobnie wrócą do domu tuż po pogrzebie, który jest zaplanowany na 19 września.
Tymczasem będąc jeszcze na Wyspach, postanowili wykorzystać okazję, by coś dla siebie ugrać. A właściwie dla swoich dzieci. Harry i Meghan są rodzicami Archiego i Lilibet.
Walka o tytuły książęce dla Archiego i Lilibet
Otóż, niedawno było głośno o tym, że ich pociechy otrzymają tytuły książęce pomimo że ich rodzice świadomie podjęli decyzję o odłączeniu się od rodziny królewskiej. Tymczasem Meghan i Harry chcą czegoś więcej! Żądają, aby Archie i Lilibet mogli używać tytułów Jej i Jego Książęcej Wysokości. Największa korzyść, jaka by z tego płynęła, to zapewniona przez dwór brytyjski ochrona. Dotąd za ochronę swoją i swoich pociech musieli płacić z własnej kieszeni.
Z tego powodu mieli naciskać na króla Karola III, który przejął obowiązki swojej matki. On jednak ponoć pozostaje nieugięty. Archie i Lilibet będą mieć tytuły książęce, ale para na nic więcej nie może liczyć.
Spodziewaliście się, że nowy król będzie miał tak twarde zasady nawet względem własnych wnucząt?
Zobacz też:
Królowa Elżbieta zostawiła Harry'emu krótką i ponurą wiadomość
Książę William upomniał Meghan. Znów chciała być na pierwszym planie
Harry i Meghan poszli na kolację z Williamem i Kate!
