Dziennikarka świat polityki zna od podszewki.
W końcu od lat jest jedną z najpopularniejszych dziennikarek informacyjnych w Polsce.
Z takimi koneksjami i umiejętnościami wielu widziałoby ją piastującą najważniejsze stanowiska w kraju.
Hanna nie chce jednak angażować się w działalność polityczną!
W rozmowie z magazynem "Party" zdradziła dlaczego...
"Dobrze mi tu, gdzie jestem, w roli obserwatora. Świat polskiej polityki w swojej bezsensownej brutalności jest przede wszystkim jałowy.
Myślę, że większość Polaków nie rozumie tego wzajemnego okładania się kijami bejsbolowymi przez polityków od prawa do lewa i ma już szczerze dość ich kłótni.
Zwróć uwagę choćby na spoty wyborcze. Tam nie ma programu, tam nie ma wizji, tam się nie mówi o sprawach ważnych dla Polaków.
Kampanie wyborcze zostały zredukowane do instrukcji, na kogo absolutnie nie wolno głosować, bo wróg, agent Moskwy, zdrajca" - ubolewa Lisowa.
Widzielibyście Hannę na stanowisku ministra albo premiera?
Zobacz również:










