Na początku roku media donosiły o nie najlepszych relacjach synka Haliny Mlynkovej, 7-letniego Piotrka, z jej partnerem, Leszkiem Wronką.
Chłopiec miał ponoć też nie akceptować syna swojego przyszłego ojczyma, 5-letniego Tobiasza.
Ponoć nie przypadli sobie do gustu, a wspólne wakacje na Majorce zamiast ich połączyć, jeszcze bardziej ich poróżniły.
Okazuje się, że niewiele w tym prawdy.
Halina Mlynkova zdradziła tygodnikowi "Gwiazdy", że jej syn oraz partner naprawdę świetnie się rozumieją.
"Myślę, że chłopaki mają rewelacyjne relacje i bardzo mnie to cieszy.
Ostatnio wyjechaliśmy razem do Disneylandu. Aż miło było na nich popatrzeć" - cieszy się.
Wyznała, również, że dobrze zniósł wszystkie zmiany, jakie zaszły w ostatnim czasie w ich życiu rodzinnym, tj. rozwód rodziców i obecność nowego partnera mamy.
"Piotrek jest bardzo dzielnym chłopcem. Takie zmiany dla dzieci nigdy nie są łatwe, ale mimo to Piotrek jest szczęśliwym dzieckiem.
Z tego, co obserwuję i co mówi, nowa rzeczywistość mu odpowiada.
To promienny i cudowny chłopiec" - wyznała.
Przy okazji tygodnik donosi, że ślub Mlynkovej i Wronki wcale nie jest zaplanowany na najbliższą jesień, jak informowały tabloidy.
Para chce się pobrać, ale nastąpi to nieco później.
"Piotr ma jeszcze chwilę na to, by oswoić się ze zmianami, jakie w swoim życiu planuje Halina" - stwierdza tygodnik.
