Halina Kunicka zakochała się w Lucjanie Kydryńskim w drodze do Bielska-Białej, gdzie ona miała zaśpiewać swoje największe przeboje, a on zapowiadać ją przez każdym jej wyjściem na estradę. Tak się złożyło, że dostali miejsca w tym samym przedziale. Całą podróż... przegadali.
"Uznaliśmy, że jesteśmy sobie bardzo bliscy. Potem spotykaliśmy się częściej, dzwoniliśmy do siebie. W pewnym momencie pojawiła się myśl, że powinniśmy jakoś uregulować nasze życie" - opowiadała piosenkarka w rozmowie z "Vivą!".
Zanim w końcu Lucjan przekonał Halinę, by założyli rodzinę, minęło aż siedem lat. Tyle czasu zajęło im zakończenie swych poprzednich małżeństw.
Halina Kunicka: Pierwszego męża wspomina jako bardzo opiekuńczego mężczyznę
Halina Kunicka miała zaledwie 22 lata, gdy po raz pierwszy wyszła za mąż. Studiowała wtedy prawo na Uniwersytecie Warszawskim i w wolnych od nauki chwilach współpracowała z kabaretem "Pineska".
Po jednym z występów przyszedł do niej za kulisy syn jej byłej szkolnej wychowawczyni, którego znała z widzenia. Młody inżynier niespodziewanie zaprosił ją na randkę, a ona zgodziła się pójść z nim na spacer. Zaczęli się spotykać. Stanisław Wierzbicki szybko zdobył jej zaufanie, przyjaźń i w końcu miłość.
"Byłam bardzo zakochana w Stasiu. Kiedy jeździłam po Polsce z występami, cały czas marzyłam tylko o powrocie do Warszawy. Chciałam jak najszybciej go zobaczyć" - wyznała piosenkarka w książce "Świat nie jest taki zły".
O Stanisławie Halina Kunicka nigdy nie powiedziała złego słowa. Wspomina go jako kulturalnego, miłego i opiekuńczego mężczyznę. Był jej pierwszą wielką miłością.
Halina Kunicka: Przez ponad pół dekady przyprawiała mężowi rogi
Związek Haliny i Stanisława zakończył się, gdy mąż piosenkarki zorientował się, że ma rywala, który z miesiąca na miesiąc staje się coraz bliższy jego ukochanej. Kunicka była jeszcze mężatką, gdy straciła głowę dla Lucjana Kydryńskiego, co nie znaczy, że natychmiast zdecydowała się poświęcić dom i małżeństwo dla nowej miłości. Długo przyprawiała mężowi rogi, zanim powiedziała mu, że w jej życiu jest inny mężczyzna.
Piosenkarka po latach przyznała, że wiele razy chciała rzucić wszystko, byle tylko być z Lucjanem, ale rozsądek podpowiadał jej, żeby nie działać pochopnie.
"Musiałam wreszcie wykrztusić, że odchodzę. Stasiowi z pewnością było bardzo przykro, ale nadzwyczaj pięknie to zniósł" - wspominała w cytowanej już książce, dodając, że do dziś dręczą ją wyrzuty sumienia, bo wie, że tak okropnie potraktowała mężczyznę, dla którego była całym światem.
"Cała składam się z wyrzutów sumienia" - stwierdziła w rozmowie z Kamilą Drecką.
"Po rozwodzie długo żyłam z poczuciem winy, że nie potrafiłam poprosić Stasia o wybaczenie" - powiedziała.
Halina Kunicka: Była w zaawansowanej ciąży, gdy brała ślub z Kydryńskim
Nie jest tajemnicą, że Halina Kunicka zgodziła się zostać żoną Lucjana Kydryńskiego, dopiero gdy na świecie miał się pojawić ich syn Marcin. W dniu ślubu z dziennikarzem była w siódmym miesiącu ciąży.
"Przy Lucjanie dojrzałam jako kobieta i jako artystka. Był dla mnie autorytetem. Sprawiało mi przyjemność myślenie, że to mój mąż, mój mężczyzna" - opowiadała kilka dekad później, wspominając na łamach "Na żywo" ojca swojego jedynego syna.

Byli małżeństwem 38 lat. Gdy 9 września 2006 roku Lucjan Kydryński zmarł, Halina Kunicka poczuła się tak, jakby jej życie legło w gruzach. Na szczęście mogła liczyć na wsparcie syna Marcina oraz synowej Anny Marii Jopek.
"Był tylko ból i przeraźliwe poczucie opuszczenia. Usiadłam w fotelu i przesiedziałam tak ze trzy miesiące. Oczywiście jadłam, piłam, spotykałam się z ludźmi, ale życia we mnie nie było" - wspominała w swej książce.
Piosenkarka do dziś nie pogodziła się ze swoją stratą.
"Lucjan był całym moim życiem" - wyznała niedawno Plejadzie.
Zobacz też:
Źródła:
1. Książka K. Dreckiej "Halina Kunicka. Świat nie jest taki zły", wyd. 2015.
2. Wywiady z H. Kunicką: "Viva!" (kwiecień 2015), "Na żywo" (czerwiec 2021), Plejada (październik 2024).








