Grzegorz Krychowiak staje w obronie Igi Świątek. Niefortunny dobór słów…
Grzegorz Krychowiak (31 l.) dał wyraz swojemu oburzeniu po komentarzu jednego z serwisów sportowych na temat porażki Igi Świątek (20 l.) w półfinale Australian Open. Zarzucił autorowi niefortunne sformułowanie i obrócił je przeciw niemu.
Iga Świątek dołączyła do grona najsławniejszych polskich sportowców w październiku zeszłego roku, gdy w finale French Open w wielkim stylu pokonała Amerykankę Sofię Kenia 6:4 i 6:1. Tym samym stała się najmłodszą zawodniczką, której udało się wygrać Roland Garros. Posypały się wtedy gratulacje ze wszystkich stron, w tym od polityków, co wzbudziło mieszane uczucia, gdyż polskie państwo niezbyt hojnie inwestuje w sport, z już zwłaszcza w kosztowny tenis.
Na ten aspekt już 7 lat temu zwrócił zresztą uwagę tenisista Jerzy Janowycz. Kiedy jednak podczas konferencji prasowej zaapelował, by nie podczepiać się pod sukcesy sportowców, których rzeczywistość wygląda tak, że trenują gdzieś w szopach i żebrzą o każdy grosz, zarzucono mu niewdzięczność i gwiazdorzenie.
Uwaga Janowycza niewiele zmieniła. Każdy sukces polskich sportowców okazuje się mieć wielu ojców, za to za porażkę na ich głowy sypią się gromy.
Po przegranej Igi Świątek w Danielle Collins w półfinale Australian Open, jeden z serwisów sportowych napisał, że polska tenisistka „została zmiażdżona” przez rywalkę. Na te słowa Grzegorzowi Krychowiakowi puściły nerwy. Piłkarz, grający na pozycji pomocnika w polskiej reprezentacji i rosyjskim FK Krasnodar, zamieścił pełen oburzenia komentarz:
Pod wpisem Krychowiaka pojawiły się komentarze, których autorzy przypominali, że jak na swoje 20 lat to Świątek już i tak osiąga oszałamiające sukcesy, a poza tym sport ma to do siebie, że raz się wygrywa, a innym razem przegrywa. Zgadzacie się z Krychowiakiem?
Zobacz też:
Mata usłyszał zarzut. Policja przeszukała jego mieszkanie
Niepokojące wieści o Rodowicz. Trafiła do szpitala
Nadal dużo zakażeń. Nie żyją kolejni chorzy
Testy na COVID-19 w aptekach. Wiemy, ile zapłaci NFZ
***