Marta Grycan, synowa znanego producenta lodów, nie ukrywa, że największą dla niej wartością są córy. To dla nich zwleka z założeniem własnej restauracji.
"Tam trzeba być do późna, razem z gośćmi. Dopóki mamy dorastające córki, ten pomysł odkładamy na później" - mówi "Fleszowi".
Jest zachwycona dziewczętami. Jej zdaniem wykazują one już pierwsze talenty:
"Weronika pięknie tańczy i ma niesamowity talent komediowy, potrafi nas rozbawić do łez. Viki ma do modelingu fajną urodę, dobry wzrost i wszystko, co trzeba. To trudny zawód, ale jestem pewna, że zasady wpojone w domu nie dadzą jej zginąć" - podkreśla.
Stylistka Dorota Wróblewska krytykuje jednak nastolatki za "nieadekwatny do wieku strój". One same jednak nie widzą problemu. Co więcej, mają już na siebie pomysł - osiemnastoletnia Weronika chce być aktorką, a szesnastoletnia Viki modelką.
Którą Grycankę jako pierwszą zobaczymy w "Tańcu z gwiazdami", którego kolejna edycja już wiosną?




















