Reklama
Reklama

Grabowski i Kruszewska nadal kłócą się o majątek?! "Anita nie chce walczyć do upadłego"

Ile Andrzej Grabowski (65 l.) będzie musiał oddać żonie?

Najbliższe miesiące nie będą dla niego łatwe. Andrzej Grabowski przygotowuje się do walki o majątek z żoną Anitą Kruszewską (46).

Charakteryzatorka po przebytych dwóch udarach i rozstaniu z aktorem została niemal bez środków do życia. Radzi sobie dzięki alimentom, ale zapewnia, że nie są to duże pieniądze.

"Żyję skromnie z oszczędności i nadal muszę się leczyć" – mówi.

Już jesienią odbędzie się pierwsza rozprawa. Obojgu bardzo zależy na tym, aby było to jedyne spotkanie w sądzie.

"Negocjacje są trudne, czasami burzliwe, ale rozmowy o pieniądzach takie są, a oni muszą się z tym zmierzyć i podzielić majątek, którego dorobili się, będąc razem" – mówi "Rewii" ich wspólny znajomy.

Reklama

Bo ci, którzy dobrze ich znają, jednogłośnie mówią, że wszystko, co mają, osiągnęli wspólnie.

On występował, ona negocjowała stawki, pilnowała terminów i dbała o szczegóły. Zrezygnowała z pracy po to, aby pomagać ukochanemu.

Dom pod Grodziskiem też wybudowali wspólnie. Tam planowali spędzić jesień życia. Niestety, ich drogi się rozeszły i teraz to właśnie ten dom jest tematem sporu.

"Anita nie chce walczyć do upadłego, bo to oznaczałoby długą batalię, a jej zależy na spokojnym życiu. Chciałaby wreszcie zakończyć sprawę i zamknąć ten rozdział" – czytamy w tygodniku.

Pani Anita na razie nie jest zdolna do pracy. Przeczy też pogłoskom, że mąż zatrudnił ją w swojej firmie.

Jednak gdy tylko zakończy się ten trudny czas, planuje wrócić do zawodu charakteryzatorki, choć wie, że nie będzie to łatwe. Bo przecież praca na planie jest najczęściej nienormowana, a ona nie może spędzić kilkunastu godzin na nogach.

Mimo wszystko z nadzieją spogląda w przyszłość i wierzy, że jej były ukochany także chce żyć bez przepychanek.

Andrzej Grabowski konsekwentnie milczy, ale wiadomo, że przygotowuje się do batalii sądowej, bo ma o co walczyć...

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy