Reklama
Reklama

Górniak: Polacy nie mają u niej szans. Wszystkiemu winna sława...

Podczas ostatniej transmisji live Edyta Górniak (48 l.) rozgadała się nieco na temat związków. Najpierw ubolewała nad nieuczciwością swoich byłych partnerów, potem zdradziła, że zaczyna tracić nadzieję na udany związek. „Dla mężczyzn nie jestem rzeczywistą istotą” – wyznała fanom…

„Uduchowiona" i koronasceptycza Edyta Górniak planowała na jakiś czas zerwać z aktywnością w social mediach. W swoim postanowieniu nie wytrzymała jednak zbyt długo. 

Po serii kontrowersyjnych wypowiedzi na temat „światowego spisku”, szczepień i Billa Gatesa artystka postanowiła podzielić się z obserwatorami swoimi wnioskami na temat relacji damsko-męskich.

Najpierw wyznała, że niedawno padła ofiarą zdrady tajemniczego partnera, potem zagłębiła się w temat własnego życia uczuciowego, organizując kolejne spotkanie online z publicznością.

Reklama

"Miałam słabość, skłonność do kłamliwych facetów. Nie podchodzę do relacji z założeniem, że ktoś chce mnie zranić i oszukać" - mówiła rozżalona artystka.

Podczas relacji live piosenkarka przyznała, że owszem jest "podejrzliwa", ale wielokrotnie dała się nabrać na manipulacje mężczyzn. 

"Są mężczyźni, którzy doskonale potrafią zaaranżować sytuację, dobrać słowa, mówić to, co my, kobiety, chcemy usłyszeć. Tworzą wirtualną rzeczywistość" - stwierdziła chwilę później.

Najwyraźniej Edyta sparzyła się już tyle razy, iż powoli zaczęła tracić nadzieję w to, że uda jej się znaleźć prawdziwą miłość w kraju. 

Górniak doszła do wniosku, że źródłem jej niepowodzeń sercowych nie są kompleksy, czy zachowanie wobec partnera. Winą za samotność artystka obarczyła swoją popularność. 

"Jednego jestem pewna i to będzie bardzo smutne, co Wam powiem. Ja nie jestem dla ludzi rzeczywista. Dla mężczyzn nie jestem rzeczywistą istotą, nie jestem człowiekiem. Po prostu nie mam prawa do człowieczeństwa w relacji partnerskiej. Nie mam praktycznie szans zaufać komukolwiek, będąc osobą publiczną tutaj w Polsce. Ja dopiero teraz to zrozumiałam - przyznała ze smutkiem w głosie.

Podczas relacji Górniak stwierdziła również, że w związkach z partnerami zawsze starała się być wyrozumiała, wiele była w stanie wybaczyć, ale miała swoje limity cierpliwości.

W związku z rozczarowaniami, które spotkały ją w przeszłości, wokalistka zapowiedziała, że w najbliższym czasie nie ma zamiaru szukać partnera, a na pewno nie w Polsce.

Jako singielka będzie miała więcej czasu na „samodoskonalenie” i „rozwój duchowy”.



pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama