Reklama
Reklama

Gessler nadal się broni: Spłaciłam dług, posiadam dokumenty

Magda Gessler (60 l.) twierdzi, że spłaciła swoje długi i nie jest już nic nikomu winna. Innego zdania jest komornik.

Przypomnijmy: tygodnik "Wprost" doniósł niedawno, że gwiazda miała stracić swoją chlubę na warszawskiej Starówce - według sądowych dokumentów jest winna 67 tys. zł z odsetkami. Komornik miał zająć również jej dwie spółki: Zielnik i Leon...

Po publikacji restauratorka wydała oświadczenie, w którym tłumaczyła, że dług spłaciła, czemu zaprzeczył natychmiast jeden z warszawskich komorników, podkreślając w rozmowie z "Super Expressem", że żadne dokumenty do niego nie wpłynęły.

Dziś Gessler kolejny raz wraca do tematu na Facebooku...

Reklama

"Oczywiście posiadam poświadczenie od wierzyciela o braku jakichkolwiek roszczeń. A że nie został o tym błyskawicznie powiadomiony komornik? Wierzyłam, że mój były wierzyciel dopełni swoich obowiązków i niezwłocznie go o tym poinformuje. Tak się niestety nie stało" - pisze, dodając, że samo zawiadomienie z jej strony nie wystarcza do umorzenia postępowania komorniczego.

"Z komornikiem rozmawiali dziś w kontekście tego artykułu moi zaufani współpracownicy, jest on w posiadaniu oświadczenia o spłaceniu długu w całości i jestem pewna, że w razie wątpliwości to potwierdzi dziennikarzom z 'Super Expressu' i nie tylko im. Co mogę jeszcze zrobić, żeby mój były wierzyciel zachował się tak, jak powinien i moje nazwisko nie pojawiało się już w tak negatywnym i przykrym dla mnie i moich bliskich kontekście? Bo ciężko pracować jest słuchając nieprawdy na swój temat, czytając krzywdzące, niesprawiedliwe i co najważniejsze nieprawdziwe informacje".

Gessler nie ukrywa, że artykuły godzą w jej wiarygodność, co bardzo ją boli. Jedno, na czym jej bardzo zależy, to zaufanie klientów i ludzi wokół.

"Są tacy, którzy wątpią w powodzenie mojego biznesu. Bo skoro intensywnie pracuję w telewizji, nie mogę mieć czasu na doglądanie codziennego życia 'U Fukiera' i innych restauracji, którymi zarządzam. Tym wszystkim polecam ich odwiedzenie. I porozmawianie ze mną - bo często w nich bywam. Lub z jednym z moich współpracowników a są wśród nich osoby mające ogromną wiedzę o moich restauracjach - bo pracują ze mną nierzadko po kilkanaście i więcej lat. Myślę, że to oni mogą dać najlepsze świadectwo!".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Magda Gessler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy