Lanberry przyczyniła się do sukcesu Gabor. Nagle zaskoczyła wyznaniem na jej temat
Viki Gabor dała się poznać szerokiej publiczności jako finalistka drugiej edycji "The Voice Kids". Jeszcze w tym samym 2019 roku nastolatka wygrała 17. Konkurs Piosenki Eurowizji Junior - zrobiła to zresztą rok po Roksanie Węgiel. Od tego momentu jej kariera znacząco przyspieszyła. Dzisiaj piosenkarka romskiego pochodzenia może się pochwalić trzema płytami w portfolio i wypełnionym koncertami grafikiem.
Nie jest tajemnicą, że współtwórczynią jej eurowizyjnego utworu (podobnie zresztą jak w przypadku "Anyone I Want to Be" Roxie) "Superhero" (sprawdź!) była Lanberry. Wokalistka wielokrotnie podkreślała, że ta współpraca była dla niej przyjemnością ze względu na ogromny talent nastolatek.
Siłą rzeczy Małgorzata Uściłowska jest w pewien sposób związana z młodszymi koleżankami po fachu i niekiedy mierzy się z pytaniami na ich temat. Kilka miesięcy temu zaskoczyła szczerym wyznaniem dotyczącym Viki.
"Zastanawiam się, czy ona jest szczęśliwa. Powiem szczerze. (...) Mam nadzieję, że tak. Bo jak patrzę czasami na nią... Nie wiem, może ona ma po prostu taki (...) [styl - przyp. red.], ale chciałabym po prostu zobaczyć, że ona się cieszy, że ma szczęście w oczach. Chcę wierzyć w to, że jest szczęśliwa" - mówiła w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
Teraz Gabor odniosła się do tych słów.
Viki Gabor musiała odpowiedzieć Lanberry. "Każdy powinien skupić się na sobie"
W rozmowie z Pomponikiem Viki zapewniła, że wszystko jest u niej w porządku, a ona sama jest zadowolona z życia, tylko po prostu nie jest zbyt ekspresywna w okazywaniu emocji.
"Myślę, że nikt nie powinien oceniać w taki sposób. Nie, nie będę tego nazywać ocenianiem, tylko wiesz, każdy się inaczej zachowuje, każdy ma inny styl bycia. Ja jestem bardzo szczęśliwą osobą, ale nie jestem z takich, które się cały czas uśmiechają. (...) Trzymam moje emocje w środku, ale jestem bardzo szczęśliwa. Obiecuję wam to. Nic mi się nie dzieje" - powiedziała.
Widać, że ma swego rodzaju żal do Lanberry, która według niej zupełnie niepotrzebnie podzieliła się swoimi odczuciami publicznie.
"Myślę, że każdy powinien po prostu skupić się na sobie. Bo ja na przykład jestem szczęśliwa. Nie wiem, po co takie rzeczy po prostu mówić, tyle" - skwitowała pytanie naszego reportera.
Nie tylko jednak 38-latka ma podobne odczucia.
Gabor odpiera krytykę. Musiała się gęsto tłumaczyć
Gabor jest bowiem krytykowana za dość luźne podejście do występowania na scenie, na której często wydaje się wprost nieobecna. Piosenkarka wytłumaczyła się w podobny sposób jak w przypadku odpowiadania na "zarzuty" Lanberry.
"Ja mam po prostu taki styl bycia. Jestem moim zdaniem bardzo low-key [ang. stonowana - przyp. aut.] i jak ktoś pozna mnie trochę bliżej, to wie, że po prostu mam taki charakter. Jestem też bardzo spokojną osobą, więc myślę, że to też jest przez to. Każdy jest inny. Niektórzy śpiewają tak, niektórzy (...) [inaczej]" - powiedziała Pomponikowi.
Podkreśliła, że wciąż jest na etapie nauki, jeśli chodzi o występy na żywo.
"Myślę, że na koncertach jednak jest ta energia w tym sezonie, bo jest dużo chorełki [choreografii] w trakcie śpiewania, które też są bardzo ciężkie i pracowaliśmy nad tym, żebym miała kondycję (...). I ja też nabieram doświadczenia cały czas. Nigdy nie śpiewałam i nie tańczyłam jednocześnie. Teraz zaczęłam to robić i myślę, że dobrze nam to wszystkim wychodzi, są jakieś zmiany po prostu" - dodała.
Zobacz też:
Niespodziewany zwrot ws. Viki Gabor. Nie dostała się do Opola. Wiadomo dlaczego
Viki Gabor nagle przerwała milczenie na temat tego, co ją spotkało. Nie kryła emocji
Ledwo co odeszła z "The Voice", a teraz takie słowa. Lanberry mówi wprost o Roxie Węgiel
