Reklama
Reklama

Frycz żałuje udziału w „Wyjeździe integracyjnym”

Jan Frycz (58 l.) za rolę w komedii "Wyjazd integracyjny" otrzymał Złotego Węża ("występ poniżej godności", "najgorszy film roku"). Dziś nie ukrywa, że była to pomyłka i zrobił to wyłącznie dla kasy...

"To jest kwestia pieniędzy, które dają poczucie wolności. A wolność to jest możliwość wyboru, w tym także odmawiania" - mówi na łamach "Rzeczpospolitej".

Aktor tłumaczy, że przyjmuje propozycje "poniżej godności", by móc swobodnie grać w teatrze, który jest dla niego priorytetem.

"Jestem członkiem zespołu Teatru Narodowego i żeby pozwolić sobie na kilka miesięcy pracy w teatrze np. z Jerzym Jarockim, muszę mieć oszczędności, bo sama pensja w mojej sytuacji nie wystarczy na życie. Wtedy trzeba podejmować trudne decyzje".

Reklama

Frycz dodaje, że wziął udział w "Wyjeździe integracyjnym" pod warunkiem, że scenariusz filmu zostanie poprawiony. Niestety, w praktyce okazało się, że nikt nie miał na to czasu ani pomysłu. Umowa została jednak podpisana.

Kupujecie takie tłumaczenie?



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Frycz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy