Reklama
Reklama

Braciak: Wstydzę się udziału w tym serialu

Popularność przyniosła mu rola w serialu "BrzydUla". Dziś widzowie mogą oglądać go nie tylko w ambitnym kinie ("Róża"), ale także w serialu "Ja to mam szczęście". Której roli wstydzi się Jacek Braciak?

Co daje granie w serialach komediowych?

Jacek Braciak: - Po prostu pieniądze.

Gra w komedii to chyba spore wyzwanie?

J.B.: - Trzeba trzymać się w ryzach i być bardzo skoncentrowanym na tym, co ma się do zagrania, a nie na tym, jak zrobić, żeby było zabawnie. Parę takich nieudanych komedii przeżyłem. Ekipa poklepywała mnie po plecach, mówiąc, żebym przewracając się, zadarł nogę jeszcze wyżej, bo będzie jeszcze śmieszniej. Potem, gdy to oglądałem, byłem zażenowany i czerwieniłem się za swoich kolegów realizatorów.

Reklama

Której roli pan się wstydzi?

J.B.: - Powiem pani, czego się dzisiaj wstydzę. Na przykład swojego udziału w filmie "Pokaż kotku, co masz w środku". Mało mnie interesuje liczba widzów, która poszła do kin. Mam prawo do surowej oceny, ponieważ grałem w tym filmie. Trochę się wstydzę udziału w serialu "Prosto w serce". Ale z "BrzydUli" jestem bardzo zadowolony.

Jest pan dumny? W sensie zawodowym?

J.B. - Nie. To zdecydowanie za mocne słowo.

Ma pan czasem ochotę odpocząć od pracy?

J.B.: - Oczywiście! Robię wtedy najbardziej banalne rzeczy na świecie. Oglądam telewizję, mecze, czytam książki. Albo umyję samochód. Marzę o świętym spokoju, i o tym, by kiedyś pojechać do Portugalii. Postawię sobie tam kiedyś mały murowany domek i będę przed nim siedział...

Rozm.: Anna Lipińska

(15/2012)

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Braciak | BrzydUla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy