"Farma": Karol Da Costa wykluczony! "Stałem się zwierzyną"

Materiał zawiera linki partnerów reklamowych

Program "Farma" emitowany jest codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 20:00 na antenie Telewizji Polsat. Widzowie mogą śledzić losy uczestników zamkniętych w gospodarstwie, które odcięte jest od świata zewnętrznego. Brakuje na nim bieżącej wody, prądu i jedzenia, które farmerzy muszą samodzielnie wyhodować.Uczestnicy starają się jak mogą, by przeżyć ostatnie dni w gospodarstwie, bo przed nimi już niedługo finał programu! Tu znajdziesz więcej informacji o finałowym odcinku: kiedy finał programu? Kto wygra pierwszą edycję?Między mieszkańcami różnie się układa, ale wydaje się, że większość z nich zawiązała sojusz i trzyma się razem. Ostatnio wyeliminowali dwójkę nowych uczestników i nie pozwolili zostać im na farmie. Jednak zanim to się wydarzyło, Karol Da Costa zrobił coś, co bardzo poróżniło go z grupą... Poprosił Bartka, by ten, jeżeli odpadnie, głosował na niego...

Słuchaj, jak będziesz wybierał Farmera Tygodnia, to będę wdzięczny... przyjąłem Was, jak mogłem najlepiej
powiedział Karol Da Costa do Bartka

Rozmowę usłyszał Lolek i przekazał ją dalej. Podzielił się zdobytą wiedzą dosłownie ze wszystkimi! Większość osób była w szoku i niedowierzała, że Karol mógł się tak zachować. Sytuacja obróciła się przeciwko niemu, a Farmer Tygodnia szybko odczuł, że nie jest już mile widziany.

"Farma": Karol Da Costa wykluczony

Grupa początkowo kryła się z tym, że wie o jego intrydze. Jednak w końcu doszło do szczerej rozmowy, podczas której Karol wykazał skruchę i przeprosił za swoje zachowanie. Opowiedział też o tym, że z wykluczeniem mierzył się od dzieciństwa.

Jak miałem 6 lat, to zorientowałem się, że całe otoczenie podchodzi do mnie inaczej. Było to dla mnie na tyle dramatyczne, bo nie dało się wytłumaczyć dziecku, dlaczego tak jest. Ja tego nie wybrałem i coś co ode mnie nie zależy, skreślało mnie z wielu aktywności.

Karol opowiedział, jak niesprawiedliwie traktowali go niektórzy znajomi. "Nie zapraszali mnie na imprezy, nie grałem w lidze osiedlowej, moi koledzy mogli mieć nieprzyjemności przeze mnie na różnych osiedlach, a ja to wiadomo... No na pewno był przez to kompleks wykluczenia".

Nie ważne, jak dobrze grałem w piłkę, jaką byłem duszą towarzystwa, niektóre aktywności były dla mnie niedostępne. To mnie dotykało.

"Farma": Karol Da Costa wykluczonyPolsatpomponik.tv

"Farma": Karol Da Costa zrywa sojusz

Jednak po chwilowej zadumie i wyznaniu, które przyprawiło go o łzy, Karol podniósł się i zupełnie zmienił swoje zachowanie. Zakomunikował grupie, że jednak nie zgadza się z ich zdaniem i nie będzie przepraszał za swoje wcześniejsze postępowanie. Co więcej, postanowił zerwać sojusz, który zawarli mieszkańcy!