Ewelina Lisowska z całą pewnością może pochwalić się piękną figurą. Piosenkarka (sprawdź!) chętnie publikuje zdjęcia w bikini, a fani zachwycają się jej ciałem.
Okazuje się, że ta pogoń za idealnością, przysporzyła jej kilku problemów.
Lisowska była wręcz uzależniona od aktywności fizycznej! Nie tylko była stałą bywalczynią siłowni, trenowała kick-boxig, ale ćwiczenia stały się jej obsesją, jak twierdzi "Życie na Gorąco", nawet ważniejszą od muzyki!
Zaczęłam przesadzać. Były sytuacje, które zahaczały o wariactwo. Miałam operację, która wykluczała mnie z treningu, a ja nadal ćwiczyłam. Bałam się przekroczyć wagę 50 kg, bo wydawało mi się, że będą jakimś słoniem.
Ewelina zrozumiała jednak, że to jej kondycja psychiczna jest najważniejsza. Teraz nie chce już podążać za instagramowymi ideałami piękna.
Być może waży trochę więcej, ale o wiele lepiej czuje się z samą sobą!
A wam, jak się podoba?








