Ewa Żmijewska i jej partnerka z zespołu urządziły sypialnię. "Mamy swój osobisty zachód słońca na ścianie"

Oprac.: Aldona Łaszczka

Ewa Żmijewska i Shandy Casper
Ewa Żmijewska i Shandy CasperAKPA
W Los Angeles skończyłam swoje studia muzyczne, więc właściwie kariera muzyczna i takie życie dorosłe zaczęło się tam. Nikt nie potrafił wymówić mojego nazwiska. Nie wiem, czy było łatwiej, czy trudniej, było inaczej po prostu, bo miałam tam białą kartkę. Nikt nie wiedział nic.
Dla mnie zawsze muzyka była obecna w moim życiu, od małego właściwie. To było coś co sprawiało mi największą radość i w pewnym momencie będąc nastolatką zrozumiałam, że przez to chcę się wyrażać i to chcę robić w życiu. Tata jak najbardziej śpiewa również, poza byciem aktorem. Śpiewał na deskach różnych teatrów, także myślę, że coś tam od niego w genach dostałam.

Ewa Żmijewska mieszka z przyjaciółką. Urządziły razem sypialnię

Nie spodziewałam się tego. Mamy swój osobisty zachód słońca na ścianie.
To, co obecnie dzieje się dookoła nas jest przerażające. Niestety historia niczego nas nie nauczyła. Pozostajemy bez wzajemnego szacunku, obojętni na ludzką krzywdę, tworzymy sojusze bazując na konfliktach i nietolerancji. Trzeba głośno krzyczeć i powtarzać wszem i wobec, że niezależnie od statusu społecznego, koloru skóry, poglądów politycznych, kultury, orientacji seksualnej, wieku, płci... wszyscy jesteśmy ludźmi, jesteśmy TACY SAMI.
Jestem z niej bardzo dumny. Całym sercem razem z żoną ją wspieramy. To jej decyzja, jej życie. Wiem, że trudno jest wchodzić w dorosłe życie i realizować swoje marzenia. Trzymam za nią mocno kciuki.
Tomasz Jacyków krytykuje gwiazdy z metalowymi przypinkami Ukrainy!pomponik.tv
pomponik.pl
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?