To nie może być prawdą! Tak często reagowano na informację, że Ewa Wachowicz kupiła część firmy, która prowadzi krakowską restaurację "U Zalipianek". W środowisku krakowskich gwiazd przyjęto jej decyzję z dużym zaskoczeniem. Kto by pomyślał, że Wachowicz chce zostać drugą Magdą Gessler?
Była Miss Polonia nie miała zapędów, by zostać restauratorką. O przyjęciach w jej domu opowiada cały Kraków, ale biznes w branży gastronomicznej nie był w kręgu jej zainteresowań.
Pasję kulinarną rozwija w programach telewizyjnych, które gromadzą sporą widownię. Od dziesięciu lat na antenie Polsatu prezentuje autorski program "Ewa gotuje".
- Ewa szukała planu B na życie. Wie, że kariera gwiazdy telewizji nie trwa wiecznie, a pytanie co robić po jej zakończeniu, lepiej postawić sobie zawczasu. Kulinaria to temat jej najbliższy, więc gdy się dowiedziała, że słynna restauracja po remoncie szuka nowych właścicieli, postanowiła zaryzykować - mówi tygodnik "Świat i Ludzie" jeden z celebrytów z Krakowa.
Mieszczący się na rogu ul. Szewskiej i Plant lokal przeszedł w ostatnim czasie prawdziwe trzęsienie ziemi. Miejsce, dobrze znane krakusom od prawie 40 lat, trzy lata temu zostało zamknięte przez dotychczasowych właścicieli i przeszło pod zarząd miejskich urzędników.
Jednym z warunków postawionym nowym właścicielom było zachowanie charakteru lokalu: m.in. malowideł na ścianach, wykonanych przed laty przez ludowych artystów.
- Ewie spodobało się i samo miejsce, i koncepcja utrzymania klimatu lokalu. Zdecydowała się wykupić część udziałów. Kontrakt już podpisany, teraz kompletuje nowy zespół - mówi tygodnikowi jej znajoma.
19 października Wachowicz obchodziła 47. urodziny. Był szampan, kwiaty i moc życzeń, także udanego debiutu w nowym biznesie. Oby się spełniły!
***Zobacz więcej materiałów
