Ewa Minge gorzko o króliczkach Palyboya i działalności Hefnera
Ewa Minge (54 l.) postanowiła odnieść się do doniesień na temat wykorzystywania kobiet przez Hugh Hefnera. Sprawa związana jest z serialem dokumentalnym "Secrets Of Playboy", którego autorzy postanowili ujawnić kulisy działalności założyciela "Playboya". Z racji wykonywanego zawodu często stykała się z modelkami, hostessami i młodymi dziewczętami, które chciały robić kariery w branży, a były wykorzystywane.
Jestem całym sercem za piętnowaniem naruszania godności kobiet. Z powodu min wykonywanego zawodu, pracy z modelkami, uczestnictwa w licznych imprezach modowych na całym świecie, sporo widziałam. Czasem tak dużo, że byłam zmuszona zmierzyć się ze złem w najczystszej postaci
Jednak Ewa Minge ma za złe samym kobietom, że dopuszczają do pewnych sytuacji. Nie szanują siebie. Są nieostrożne, a czasem lekkomyślne.
Kiedy czytam zwierzenia niektórych kobiet z bardzo potrzebnego ruchu „me too” zastanawiam się, dlaczego mają pretensje do mężczyzny, przyjmując jego zaproszenie do jego pokoju hotelowego, gdzie w godzinach nocnych, mają omawiać role w jego filmie? Trochę dziwne i dla mnie jednoznaczne miejsce, dalekie od gabinetu szefa, a co za tym idzie oczywiste w swoim zamiarze. Idziesz i dziwisz się, że facet wita cię w szlafroku, ale wchodzisz dalej. Później przezywasz szok, że on ten szlafrok chce zrzucić i zapodać ci swój cennik.
Ewa Minge chętnie porusza w sieci tematy, które zyskują na popularności. Nie boi się wyrażać własnego zdania i nie stroni od kontrowersji. Tak było i tym razem. Jej wpis na temat ofiar Hugh Hefnera miał pokazać, że czasami zaczyna się niewinnie. Młode dziewczyny niezależnie od szerokości geograficznej, pod którą się to dzieje, marzą o karierze, ale zbyt łatwo dają się zwieść różnym obietnicom.
Żyję na tyle długo, że doskonale pamiętam szokujące dla mnie sceny, kiedy to dziewczyny na niebotycznych szpilkach paradowały z pomponem w tyłku i uszami królika, na prestiżowych imprezach organizowanych przez miesięcznik Playboya. U nas w stolicy były to jedne z bardziej pożądanych imprez, a ich różowa oprawa stanowiła szczyt marzeń dla młodych dziewczyn
Czy Minge oskarża ofiary? Nie. Apeluje do kobiet, by szanowały bardziej siebie i nie były łatwowierne.Przypomnijmy, że amerykańska stacja A&E pokazała właśnie serial dokumentalny "Secrets Of Playboy", którego autorzy postanowili ujawnić kulisy działalności Hugh Hefnera i jego erotycznego pisma. Przeprowadzili rozmowy z modelkami i osobami zajmującymi się magazynem. Zebrane materiały pokazały szokującą prawdę o "Playboyu". Mieszkające z Hefnerem modelki ujawniły, jak były traktowane przez milionera. Wprowadził on w swojej posiadłości Playboy Mansion rygorystyczne zasady, których należało ściśle przestrzegać. Jedną z nich była "godzina policyjna".Zobacz też:Ewa Minge załamana sytuacją w Kościele. "Czytam i nie wierzę"
Ewa Minge przeszła aborcję. Usłyszała od lekarza: "umrze pani razem z tym płodem"
Pekin 2022. Natalia Maliszewska: Dla mnie to nie jest żaden zbieg okoliczności










