Ewa Krawczyk przez lata była małżonką nieżyjącego już piosenkarza Krzysztofa Krawczyka. Małżonkowie wspierali się nie tylko w życiu prywatnym, ale też zawodowym. Żona występowała z Krzysztofem na scenie, śpiewając w jego chórkach. Pełniła również rolę „road menadżerki” artysty.
Po śmierci Krzysztofa Krawczyka wdowa po nim zaszyła się w willi w Grotnikach, gdzie czuje się bezpiecznie.
Wdowa po Krawczyku nagle przekazała takie wieści. Wszystko przez Krzysztofa
Ewa i Krzysztof Krawczykowie znani byli ze swojego zamiłowania do zwierząt. Przygarnęli wiele zwierząt ze schroniska, które potem rozpieszczali i zapewniali im pełen ciepła i miłości dom. Teraz z wdową po artyście mieszka kundelek Lola, który jak się okazuje, ma pewien zaskakujący nawyk.
"Krzysiu ją nauczył pić kawę i ona od kawy jest uzależniona. Rano jak jej nie piję, to Lola chodzi i piszczy tak bardzo, że muszę usiąść i sobie zaparzyć kawę i ją poczęstować. Nikt w to nie wierzy, a ona naprawdę aż się trzęsie, piszczy i czeka, aż ja wypiję i zostawię dla niej troszkę w filiżance. Pani weterynarz radziła mi, bym kupiła kawę bezkofeinową, próbowałam, ale ona takiej nie chce pić" - opowiada "Faktowi" ze śmiechem Ewa Krawczyk.
Pies pani Ewy ma nawet swój ulubiony rodzaj kawy...
"Ja piję latte, więc zostaje jej trochę z tą mleczną pianką, ogonek tak jej wtedy chodzi i jest taka szczęśliwa, że szok. Śmialiśmy się, że jest wielorasowa. Wzięliśmy ją z Krzysiem ze schroniska, ma już 8 lat. Ona jest tak rozpieszczona, że zawsze zastanawialiśmy się, czy ona wie, że jest psem" - wyjawia wdowa po Krawczyku.
Kobieta zdradziła, że czasami czuje się samotna, wtedy pomaga Lola.
"Pieski zawsze były naszą miłością i w całym domu są zdjęcia wszystkich psiaków, które z nami mieszkały. Teraz jest Loleńka i wypełnia mi pustkę w domu, a nawet czasami śpi ze mną. Teraz ona daje mi dużo radości" - podsumowała Ewa Krawczyk.
Zobacz też:
Tego wyznania nikt nie oczekiwał po Ewie Krawczyk. Ogłosiła wielkie zmiany w odziedziczonym domu
Krzysztof Krawczyk Junior wpadł w kłopoty. Pilnie wyproszono go z centrum handlowego








