Ewa Farna zwykle stara się chronić prywatność i rzadko wspomina w mediach o swoim życiu uczuciowym.
Zwłaszcza, że niegdyś sama zaapelowała, by się nim nie nteresować.
"Poproszę was o szanowanie naszej prywatności i skupianiu się na mnie jako na piosenkarce" - pisała.
Dlatego jej fani nie kryli zaskoczenia, gdy na Facebooku zamieściła... fotkę z ukochanym!
Na zdjęciu zakochani leżą na łące i czule się obejmują.
"Każdy ma takiego Slasha, na jakiego zasługuje :-D. Chociaż ja bym nie wymieniła, to wielkie gratulacje Doda!" - podpisała fotografię wokalistka.
Tym samym nawiązała do niedawnego występu Rabczewskiej z brytyjskim gitarzystą i byłym członkiem kultowego zespołu Guns N' Roses, Slashem.
W komentarzach pod wpisem Ewy pojawiło się od razu mnóstwo komentarzy.
W jednym z nich zasugerowano piosenkarce, że przed nią jeszcze wiele niezapomnianych duetów i "dziesiątki takich Slashy".
Farna wyjaśniła, że jej bardziej chodziło nie o muzyczną karierę, a o jej związek. Zaznaczyła, że nie planuje mieć wielu facetów. Najwyraźniej w pełni wystarcza i odpowiada jej ten jeden.
Fani piosenkarki zachwycili się jej miłością.
"Fajna z was para", "Jesteście cudowni", "Wspaniale się dopełniacie na scenie i jestem pewna ze w życiu prywatnym także" - to tylko niektóre z internetowych opinii.
Kim jest ukochany Farnej?
To jej kolega z branży, czeski gitarzysta Martin Chobot.
"Ewa nie ma wątpliwości, że to miłość jej życia" - mówiła swego czasu znajoma wokalistki w jednym z tabloidów.
Tylko pogratulować!
Zobacz również:
