Reklama
Reklama

Ewa Demarczyk wróciła w reklamie!

Ewa Demarczyk (73 l.) konsekwentnie milczy o lat. Nie udziela wywiadów, nie przyjmuje zaproszeń na festiwale. Zaskoczeniem może być więc obecność jej piosenki w reklamie!

Artystka z życia publicznego wycofała się pod koniec lat 90., gdy straciła swój teatr przy ulicy Mostowej w Krakowie. Później plotkowano, że mieszka w Wieliczce (nigdy nie była tam widziana) czy w Paryżu, gdzie miała prowadzić warsztaty wokalne. Jej pełnomocnik Paweł Rynkiewicz nie chciał potwierdzić tych informacji.

Na początku tego roku Ewa Demarczyk powróciła do mediów za sprawą pokazu Macieja Zienia.

Projektant zaproponował artystce podobno aż 100 tys. zł za krótki recital w kościele św. Augustyna w Warszawie, gdzie wystawiał nową kolekcję.

Reklama

Artystka nie zgodziła się jednak na chałturę.

Wcześniej dała o sobie znać, krytykując występ Joanny Moro i słynne wykonanie piosenki "Człowieczy los", oraz odmawiając uczestnictwa w koncercie poświęconym swojej twórczości na festiwalu w Opolu - "Panna, Madonna, legenda tych lat".

Fani nie doczekali się również zapowiadanej na 2014 rok biografii.

"Książka o mnie? Nigdy!" - miała powiedzieć Demarczyk i zablokować druk.

Ogromnym zaskoczeniem jest więc to, z czym mamy do czynienia od kilku dni.

Piosenka wokalistki - "Groszki i róże" - wykorzystana została bowiem w... reklamie diamentów popularnej firmy jubilerskiej.

"Masz takie oczy zielone/Zielone jak letni wiatr/Zaczarowanych lasów/I zaczarowanych malw" - śpiewa Czarny Anioł na tle pierścionków z diamentem i pląsających po wydmach modelek.

Czy wyraziła na to zgodę, tego nie wiadomo.

Demarczyk nie utrzymuje kontaktów z branżą, nie odbiera telefonów, nie chce wracać do Krakowa. Wszystkie sprawy załatwia przez pełnomocnika Pawła Rynkiewicza.

Niebawem jednak przerwie milczenie - 17 stycznia podczas wielkiej gali "Diamentowy Autorytet Młodzieży" w Hotelu Beskid w Nowym Sączu zapowiedziany jest jej koncert.

"Byłam na koncercie Pani Ewy Demarczyk - niestety impreza zamknięta. Wygląd się zmienił, ale głos na szczęście pozostał. Jak cokolwiek będę wiedziała o otwartym koncercie, niezwłocznie napiszę" - poinformowała na Facebooku Ewa Łętowska, organizatorka gali.

I dodała: "Trwają intensywne rozmowy mające na celu przygotowanie koncertu, otwartego przynajmniej w części, jednak znacie Państwo Panią Ewę, jest uparta, i trudną ją przekonać do opuszczenia jej miejsca, jakie sobie gdzieś tam znalazła. Najważniejsze jest, że nie powiedziała: 'nie', a to szansa. Decyzja będzie znana w ciągu kilku dni, o czym Państwa poinformuję".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Ewa Demarczyk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy