Ewa Bilan-Stoch podczas Gali Mistrzów Sportu odbierała w imieniu męża nagrodę dla Sportowca Roku. Swoim publicznym wyjściem zrobiła prawdziwą furorę! Polacy zachwycili się jej skromnością, normalnością i jakże stylowym, góralskim strojem.
Niektórzy widzą w żonie Kamila Stocha nową celebrytkę. Ponoć ma wszystko, co potrzebne, aby skutecznie zaistnieć w show-biznesie. I nie chodzi tu tylko o znanego ukochanego, ale też o wdzięk i klasę.
Ewa rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości. Nie ma zamiaru iść w ślady Anny Lewandowskiej i innych WAGs. Nie interesuje jej popularność. Jej publiczne wyjścia można rozpatrywać w kategoriach wyjątków.
"Wybieram normalne życie wśród lokalnej społeczności. Zamiast bywać na ściankach, wolimy z mężem chodzić na wspólne spacery, randki, spędzać czas ze znajomymi i realizować swoje zainteresowania" - powiedziała w rozmowie z "Party".
Żona skoczka od dawna interesuje się fotografią artystyczną. "Fotografuję dla przyjemności. Zdarza się, że chodzi o coś więcej" - pisze na swojej stronie internetowej.
Oprócz tego Ewa Bilan-Stoch założyła też agencję marketingu sportowego.
Zobacz również:

***Zobacz więcej materiałów:








