Ewa Bem o koncertowaniu. To daje jej siłę po stracie męża
Ewa Bem w najnowszej rozmowie z mediami nie kryła, że czuje ogromny smutek po stracie ukochanego męża. Przykre doświadczenia sprawiły, że nie chce już marnować żadnej chwili i ma zamiar koncertować tak długo, jak pozwoli jej zdrowie.W "Dzień Dobry TVN" podkreślała, że to właśnie dzięki pracy tak dobrze radzi sobie z żałobą: "Muzyka daje mi wielkie ukojenie oraz spotkania z moimi muzykami, przyjaciółmi, którzy przechodzą do tego w taki naturalny sposób, do tragedii, która się wydarzyła. To mi sprawia wielką ulgę" - przyznała.
Ewa Bem szczerze o odejściu męża i córki
Ryszard Sibilski odszedł po zmaganiach zdrowotnych, co było dla Ewy Bem okazją powrotu do innych przykrych wspomnień. W rozmowie w śniadaniówce wspomniała o córce. Jej pociecha Pamela Bem-Niedziałek zmarła w 2017 roku - również z powodu choroby."Od kilku lat, kiedy straciliśmy naszą ukochaną Pamelę, siecze mnie raz z lewej, raz z prawej, a to, co się wydarzyło ostatnio, czyli odejściem mojego najdroższego, no tak mnie jakoś przewróciło, że wstałam od razu, bo po prostu nie mogę tak leżeć, ja coś muszę robić" - wyjawiła na wizji.
Ewa Bem szczerze o przyjaźni. "Muszę wyznać"
Ewa Bem podkreśliła, że jest bardzo wdzięczna za całe otrzymane wsparcie. Przyjaciele są dla 73-latki bardzo wyrozumiali i rozumieją, czego potrzebuje.
"Muszę wyznać, że naprawdę przyjaciół mam ogromnie wielu i to takich, którzy zajmują się mną. Czasem ja tego potrzebuję już pomału. I to już nie chodzi o to, że często do mnie dzwonią czy przychodzą i pocieszają. Wiedzą doskonale, że słowa 'trzymaj się', 'musisz wytrzymać', 'masz wnuki i masz dla kogo żyć' są bardzo miłe, ale niezmiernie wyświechtane i kompletnie nieprzydatne" - uzewnętrzniła się.
Czytaj też:
Ewa Bem w pierwszym wywiadzie po śmierci męża. "Umiem się trochę zakamuflować"
Ewa Bem zagrała pierwszy koncert po śmierci męża. "Daje siłę i sens"
Smutna Ewa Bem przekazała poruszające wieści. Mówi wręcz o cudzie
