Euro 2020 trwa w najlepsze, ale nie dla naszych polskich piłkarzy, którzy przegrali mecz ze Szwecją. Wszyscy wiedzą, jak ważne dla sportowców jest wsparcie, szczególnie bliskich.
Doskonale zdaje sobie z tego sprawę Anna Lewadnowska, która stara się być niemal na każdym meczu męża, by kibicować mu gorącymi okrzykami z trybun. Niestety, jej pojawienie się podczas meczu Polska-Szwecja stanęło pod znakiem zapytania, ponieważ w rodzinie Lewandowskich miał pojawić się "wirusik".
Zawsze się staram być na każdym meczu mojego męża. Bardzo chciałabym być na tym meczu. Liczę na to, jednak mamy w domu małego wirusika i decyzja zapadnie na pewno jutro
Na szczęście sytuacja została opanowana i Ania w ostatniej chwili zdążyła na mecz. Sportsmenka zasiadła na trybunach i na Instagramie opublikowała zdjęcie, na którym kibicuje mężowi.
Ani towarzyszyła m.in. siostra Roberta, Milena. Takie wsparcie z pewnością dodaje skrzydeł!



***Zobacz więcej materiałów wideo:









