Sprawa jest tak poważna, że hiszpański piosenkarz niemal uzależnił się od środków farmaceutycznych. W dodatku musi ciągle zwiększać ich dawkę, aby działały.
"Mam poważne problemy ze snem... Brałem Ambian [środek nasenny na receptę], aby spróbowac rozwiązać ten problem" - mówi Enrique.
"Zacząłem od 5mg, potem, gdy przestało działać, przeszedłem do 10, 15, 20, a teraz jestem na 30mg dziennie i wciąż nie działa w stu procentach."
"Poszedłem kiedyś do lekarza i on wprowadził mi kamerę do żołądka i zaaplikował mi dawkę, która zwaliła mnie z nóg na 30 minut. To był naprawdę najlepszy sen, jaki miałem od lat!"
"Próbowałem go namówić, aby dał mi trochę do domu, ale ten lek jest przeznaczony tylko dla chirurgii."