"Przygotowujemy linię ubrań organicznych. Nie mogę jeszcze zdradzić jej nazwy, ale już wkrótce będzie na ten temat więcej informacji. Kolekcja będzie bardzo klasyczna, bardzo w stylu lat 60. i będzie przywoływać na myśl Jane Birkin" - powiedziała Watson.
Młoda aktorka zwróciła na siebie uwagę świata mody w lutym, kiedy na rynek trafiła jej pierwsza kolekcja dla marki People Tree. Aktorka pokazała swoją inspirowaną nurtem eco fashion kolekcję podczas festiwalu A Garden Party To Make A Difference.
Być może z modowego punktu widzenia to impreza mniej prestiżowa niż fashion week, ale... organizował ją sam książę Karol - wielki propagator ekologicznych porządków w szafie.
Aktorka zdecydowała się na współpracę ze słynącą z organicznych ubrań, wykonanych według zasad fair trade, marką po tym, jak poczuła się sfrustrowana brakiem ekologicznych propozycji dla ludzi w jej wieku.
"W przypadku mody miejskiej trudno stwierdzić, co jest dobre, a co złe. Tak samo trudno znaleźć modne młodzieżowe kolekcje, które byłyby etycznie wytwarzane. Dlatego zdecydowałam się na współpracę z People Tree i na stworzenie kolekcji, z której będę dumna zarówno pod względem etyki, jak i designu" - powiedziała Watson.
"Mam wrażenie, ze młodzi ludzie w moim wieku stają się coraz bardziej świadomi kwestii humanitarnych i ekologicznych związanych z produkowaniem ubrań marek sieciowych, czyli fast fashion i chcą dokonywać etycznych wyborów przy kupowaniu odzieży, ale okazuje się, że nie mają żadnego wyboru" - dodała aktorka.
Kolekcja została bardzo dobrze przyjęta. Najwyraźniej nie przeoczyła jej również Ferretti.
"Napisała do mnie: 'Widziałam, co zrobiłaś dla People Tree i uważam, że to był świetny pomysł, czy nie chciałabyś ze mną współpracować?' - zdradziła Emma Watson. I dodała: "Będę pracować nawet za darmo z każdym, kto produkuje swoje kolekcje zgodnie z zasadami fair trade".
Kolekcja dla Alberty Ferretti będzie dostępna na początku przyszłego roku.









