Reklama
Reklama

Emilian Kamiński nie dokończył swojego ostatniego filmu. Co dalej z kontynuacją popularnej serii?

Nieoczekiwana śmierć Emiliana Kamińskiego poruszyła nie tylko jego najbliższych, ale także całe polskie środowisko teatralne i filmowe. Jak się okazuje, aktor w ostatnich dniach pracował jeszcze przy kolejnym filmie z cyklu "U Pana Boga...". Zdjęć jednak nie ukończono. Twórcy mają teraz spory problem.

Emilian Kamiński nie żyje. Aktor miał 70 lat

O śmierci wybitnego aktora i założyciela Teatru Kamienica - Emiliana Kamińskiego - poinformowała w poniedziałek 26 grudnia Polska Agencja Prasowa. Informację potwierdziła też rzeczniczka teatru. Choć nie jest znana oficjalna przyczyna śmierci artysty, wiadomo, że kilka miesięcy temu aktor i reżyser przeszedł zakażenie koronawirusem, a później zmagał się z uciążliwymi powikłaniami. Jakiś czas temu musiał także przejść poważną operację, bowiem pojawiły się u niego problemy z oddychaniem. Ostatnie chwile spędził w otoczeniu najbliższych.

Reklama

Emilian Kamiński był bez wątpienia jednym z najbardziej znanych aktorów w naszym kraju. Największą popularność przyniosły mu występy w takich niezapomnianych produkcjach jak: "Szaleństwa panny Ewy" czy "Szatan z siódmej klasy". Widzowie kojarzyli go również z roli ojca Magdy Marszałek w telenoweli "M jak miłość".

Kamiński był jednak nie tylko aktorem telewizyjnym i filmowym, ale także teatralnym. Wystąpił w niezliczonej ilości spektakli, a z jego inicjatywy powstały: Fundacja Atut oraz Teatr Kamienica

Emilian Kamiński do dokończył zdjęć do filmu "U Pana Boga w Królowym Moście"

Jak się okazuje, w ostatnich miesiącach Emilian Kamiński współpracował wraz z reżyserem Jackiem Bromskim przy zdjęciach do najnowszej części filmu z cyklu "U Pana Boga...". Legendarny aktor wcielał się tam w rolę Jerzego Bociana, bez którego trudno wyobrazić sobie "U Pana Boga w Królowym Moście".

Jednak stan zdrowia artysty nie pozwalał na kontynuowanie zdjęć z jego udziałem. Twórcy liczyli jednak, że sytuacja w najbliższym czasie ulegnie poprawie i Emilian Kamiński wróci na plan.

"Mam nadzieję, że 12 do 25 stycznia ponownie wejdziemy na plan. Mam nadzieję, że będzie śnieg, bo to zimowe zdjęcia. Będą chyba wszyscy aktorzy. Mam nadzieję, że Emilian Kamiński również, bo trochę jest chory, ale mam nadzieję, że wyzdrowieje do tego czasu " - powiedział Jacek Bromski w rozmowie z "Super Expressem", kilka dni przed śmiercią założyciela Teatru Kamienica.

Aktor na planie filmu pojawił się wcześniej 25 października. Nagrane zostały wtedy sceny z Tatianą Sosną-Sarno. Artyści znali się jeszcze z czasów studenckich.

"Zdjęcia odbywały się w Jabłonnej. Trwały od rana do późna. Emilian był nieco zmieniony na twarzy, ale w bardzo dobrej formie. Mówił mi o tym, że choruje, że z powodu zdrowia bardziej zajmuje się reżyserowaniem niż graniem. Szykował się do nowej premiery w swoim teatrze" - przyznała aktorka w rozmowie z dziennikiem.

"Pytałam, czy jest zmęczony. Powiedział, że bardziej męczące dla niego są wieczorne próby i spektakle w teatrze niż praca na planie filmu. Tego dnia nawet dowcipkował, grał jak każdy i wyglądał całkiem normalnie" - dodała.

Nie wiadomo, jak teraz poradzą sobie z postacią Jerzego Bociana twórcy filmu "U Pana Boga w Królowym Moście". Prawdopodobnie zdjęcia będą kontynuowane, jednak potrzebne będą zmiany w scenariuszu.

Zobacz też:

Emilian Kamiński: jaka jest przyczyna śmierci? "Długa, ciężka choroba"

Emilian Kamiński i Katarzyna Cichopek: Szokująca prawda o nagłej śmierci aktora "M jak miłość". Co na to Justyna Sieńczyłło?

Emilian Kamiński nie żyje. Kontrowersyjne pożegnanie Grzegorza Damięckiego i Agaty Młynarskiej 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Emilian Kamiński | Jacek Bromski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy